Złychłopak napisał(a):Od pewnego czasu czytam twoje posty i korci mnie by ci odpowiedzieć więc to robię
Stalkerów nie lubię, był taki jeden co też szpiegów nie lubił, teraz jest znany i lubiany, ale brawo za odwagę.
Złychłopak napisał(a):To, że ktoś nie ma 1000000 fanów nie znaczy, że jego materiały są słabe
Ale jeżeli po dwóch miesiącach nadal nie potrafi przekroczyć te setkę widzów, znaczy że coś jest nie tak bro.
Złychłopak napisał(a):Może to równie dobrze znaczyć, iż po prostu nie są dosyć dobrze rozreklamowani.
Jeżeli content jest dobry, nawet nie musi, wystarczy że podeśle widełko jednemu jutuberowi jako odpowiedź wideo, będzie dobre, promocja najdzie sama.
Złychłopak napisał(a):Co do samego topicu, tak jak przedmówca sądzę, że jest to bez sensu ( o ile zrozumiałem twoją wypowiedź ).
Bez sensu wg osoby która chce robić quality content, a nie napieprzać widełkami o wątpliwej jakości merytorycznej, czy nawet rozrywkowej.
Złychłopak napisał(a):Jeśli twoje materiały są słabe to czy masz kupionych widzów czy też jakimś cudem nabytych to i tak będą cię mieć w poważaniu.
Co za różnica w jaki sposób nabył ktoś widzów, fakt faktem, widownia na jutube i tak to banda dzieci z obniżonymi standardami, która woli oglądać widełka z gimnazjalnym humorem i wrzutami, bądź posłuchać sobie jak ktoś klnie do mikrofonu, po prostu, jeżeli ktoś "został wypromowany" znaczy że osoba która go promowała, uznała jego content za wartościowy.
Złychłopak napisał(a):Thorn, nie to nie był najazd na ciebie tylko próba nawiązania porządnej dyskusji
Ale tutaj nie będzie porządnej dyskusji, cały temat opiera się na przesłance subówka = dobrze / brak subówki = źle, czyli kiepskim ad populum, cały temat zejdzie do prostych, kilku zdaniowych wypowiedzi randomów, którzy nie dość, że zostawią tutaj gówno wartą opinie, to do tego zaczną spamować, a żeby móc nabić sobie te posty, kolejny temat "one hit".
Zresztą, esencja tego tematu - Subówka kupna jest zła, ale znakomita większość ludzi tutaj zgromadzonych nie dojdzie nawet do 750 widzów, bo ich widełka ssą.