faroxim napisał(a):@Up Sorry,ale ja na przykład nie jestem audiofilem, nie zakładam słuchawek i mówię o tu basy nie takie.Mi wystarczają takie modecomy,jeśli znasz lepsze w cenie 100-150 zł to chętnie bym zakupił...(jakość mi nie przeszkadza,ale trochę nie wygodne).
Do 100 zł tylko senki HD 201.
rybit97 napisał(a):Do zamknięcia kupiłem inne słuchawki niż w temacie logitech g35.Długo zastanawiałem się nad modecomami ,ale chce kupić coś lepszego coś co posłuży minimum 2 lata.
I jeszcze takie nawiązanie do kolegi,który poleca słuchawki muzyczne.Widać,że kolega poleca słuchawki bo je po prostu ma i nie może się pogodzić z tym,że są słabe do gier.Poza tym każdy będzie chwalił swoje słuchawki ,ponieważ nie będzie sie zgadzał z tym,że jego słuchawki są do bani. Życie
Posiadam sennheiser hd 205 oraz dobra kartę dzwiękowa bardzo dobrze się na nich słucha muzyki ,ale w grach np fps
nie nadają się.Mianowicie za nic nie domyśle się gdzie jest wróg.Czuć ,że one nie są przystosowane do gier,tylko do słuchania muzyki.
Dziecko, pewnie nawet nie wiesz jakie są rodzaje słuchawek, a się wypowiadasz... Właśnie chińczycy zarobili kolejną kase na bachorku...
Przesłuchałem dziesiątki słuchawek i akurat senki HD 205 nie są warte swojej ceny, a góra w nich ubolewa mooocno. Nie przypadły mi do gustu w ogóle.
A inaczej - czym różnią się przetworniki te w słuchawkach do gier od tych w słuchawkach muzycznych? Niczym... Wsadzą ci gorszy przetwornik i scalą z tanim mikrofonem i to oznacza, że są już do gier, a nie do muzyki. Naprawdę tylko idiota i kompletny kretyn myśli, że do gier to są inne niż do muzyki. Widziałeś kiedyś rozkręcone słuchawki? To weź sobie rozkręć. Dźwięk nie zależy od tego czy na kartoniku od słuchawek napiszą: DO GIER lub DO MUZYKI, tylko od przetwornika, budowy muszli i kabla (tak w skrócie). To samo powiedział mi twórca techfanatyka - czyli autor linku podanego wyżej. Również z tym człowiekiem się konsultowałem i wile od niego nauczyłem, a jak poczytasz jego teksty, to zobaczysz, że ma pojęcie o słuchawkach. Zacytuję ci kawałek jego tekstu:
"Zjawisko powstawania słuchawek klasy „4gamers”
Szczerze, uważałem i nadal uważam że wszelkie Siberie, 5Hv2, czy też Fatal1ty są w mniejszym bądź większym stopniu przereklamowane, a polecane głównie na forach CS i co ciekawe, nie tylko ja mam takie zdanie na ten temat. Pojęcie słuchawek dla graczy powstało w celach czysto marketingowych, ponieważ dobierając odpowiednie słuchawki stereo, obojętnie czy z mikrofonem wbudowanym czy bez, uzyska się w ogromnej ilości wypadków o wiele lepszy i trwalszy sprzęt. Gry nie stawiają przed słuchawkami w zasadzie żadnych większych wymagań, poza ogólnie pojętym realizmem i pozycjonowaniem źródeł pozornych. Jeśli więc słuchawki sprawdzają się bardzo dobrze w muzyce pod kątem przestrzenności, separacji i lokalizowania dźwięku, nie będą miały najmniejszego problemu z jakąkolwiek grą. Mikrofon zawsze można dokupić osobno, co tylko pozornie jest kiepskim rozwiązaniem i w dalszej części tekstu dokładnie wyjaśnię dlaczego.
Z kolei argumentowanie że dane słuchawki dla graczy są dobre bo jakiś tam klan ich używa, jest po prostu niewyobrażalną bzdurą – taki fakt nigdy nie był, nie jest i nie będzie dowodem na to, że konkretne słuchawki są dobre, do tego najczęściej są one przekazywane członkom ekip na zasadzie sponsoringu ze strony danej firmy.
Wielu graczy nie zdaje sobie więc sprawy z tego że plakietka „for gamers” jest tylko znaczkiem doklejanym przez producenta."
A co do moich słuchawek. Dlaczego podaję na przykładzie swoich? Bo je sprawdziłem dokładnie pod każdym kątem i znam jak własną kieszeń. Moje shurki znakomicie pozycjonują w muzyce, to w mniej wymagających warunkach (czytaj w grach) nie mają z tym najmniejszego problemu. Jak sobie cykam w PESa to nawet słychać z której trybuny krzyczą kibice, jak się gra w coś innego to dokładnie słyszę czy ktoś zrobił krok za mną, czy z boku, czy jest daleko czy blisko. Muzyka jest w cholerę bardziej wymagająca, więc jak kupisz słuchawki które radzą sobie z muzyką, to wszystkie gry wsiąkają nosem. Jak zaś kupisz do gier (co zrobiłeś) to se pograsz, a w muzyce gówno usłyszysz a nie grę. A nawet w grach są gorsze od muzycznych. Tyle w temacie. Spójrz w lustro i powiedz - "na takich przymułach jak ja chinole zbijają fortunę, bo dałem kasę za słuchawki, które wyprodukowali za kilka złoty".