25-09-2014 22:38
Może nie jest to nadzwyczaj oryginalny temat, ale zakładam, że osoby takie jak ja, czy Przemek, odnajdą się w nim niczym ryby w wodzie :-)
Kolejność jest alfabetyczna, nie ma znaczenia wartościowego; do każdego horroru przypisuję kilka słów lub kluczowych wyrazów, które zaznaczą, dlaczego uważam tę grę za wartościową i istotną na tej liście :-)
(Uwaga - słowo "klimat" i jego pochodne występują w tym poście nader często... Przepraszam, ale czasami trzeba!) :-)
Gdybyście byli zainteresowani którąś z gier, to pod opisem znajdują się linki do filmów moich i Przemka z kanału RecenzjeHorrorow.
- Amnesia: Mroczny Obłęd (setting, klimat, fizyka, zagadki - dziękuję, pozamiatane);
http://youtu.be/pgN25EwVoaI
- Amnesia: A Machine for Pigs (nastrój, świetna fabuła i gra aktorska, muzyka, muzyka i muzyka! Wiem, że zawiodła oczekiwania fanów oryginału, ale gdyby została wydana jako "A Machine for Pigs", wtedy zrobiła by wśród fanów horrorów furorę!);
http://youtu.be/rIpKWVQ9BT8
- Among the Sleep (piękna historia i alegoria opowiedziana w formie przerażającej wizji świata oczami dwulatka);
http://youtu.be/K1Q9EI3TFEo
- Black Snow (mod do HL2:EP2, ale jakże udany - ze świetną atmosferą i ciągle panującym niepokojem; ponadto przypomina klimat filmów Carpentera, w szczególności The Thing);
http://youtu.be/vuE8ijpXqro
- trylogia Blair Witch (jak na tamte czasy - piękna gra cieni, natomiast gry oferuję ciekawą fabułę i przyzwoite mechanizmy dedukcji i detektywistycznych zabiegów; powinny się spodobać zwłaszcza fanom filmu);
http://youtu.be/hYw4OShkZCM
- Call of Ctulhu: Mroczne Zakątki Świata (fabuła, nastrój i mieszkańcy Innsmouth, klimat oraz wylewający się wszem i wobec z ekranu Lovecraft);
http://youtu.be/bBn3dkgyJq8
- Clive Barker's Undying (ciekawa fabuła, dobry setting i niezwykle urozmaicone lokacje - można w tej grze zwiedzić więcej różnorodnych krain [rodem z Irlandzkich legend] niż w większości dzisiejszych horrorów razem wziętych);
http://youtu.be/XXJaXaDLXtY
- Condemned: Criminal Origins (lokacje były wykonane świetnie, mordobicie było przyjemne, a fabuła, choć poryta do granic możliwości, trzymała fason do samego końca, który [choć nieco absurdalny] był niezwykle ciekawy i zrobiony w cholernie klimatyczny sposób);
http://youtu.be/UZckg7Mpd8Q
- Cryostasis: Arktyczny Sen (kocham śnieg, a tutaj jest go aż nadmiar - co nie zmienia faktu, że setting robi swoje, a mróz daje po kościach przez wszystkie godziny spędzone przy tej grze... Do dziś uważam, że scena "z wygłodniałymi psami" to najbardziej przerażająca i trzymająca w napięciu scena w grach komputerowych);
http://youtu.be/INue2IzWxbU
- Daylight (wiele osób skreśla tę grę przez "mechanikę slendera", która może i jest obecna [ja Slenderopodobne gry uważam za nudne, powtarzalne, przewidywalne i cholernie głupie], ale za to okraszona jest piękna oprawą audio-wizualną, ambient zwala z nóg, fabuła jest niezwykle ciekawa, gdy się w nią wkręcić, a lokacje zrobione są z niezwykłą dbałością o detale i otrzymanie przerażającego rezultatu);
http://youtu.be/x3bKeiLJxyE
- FEAR (zdawałoby się, że po Call of Ctulhu, Nosferatu i Undying, w dobie horrorów "bierz dupę w troki i uciekaj" fps może nie mieć racji bytu, ale FEAR daje do zrozumienia, że może być fantastyczny, zwłaszcza, kiedy kochający horrory gracz może w końcu dać upragnionego łupnia antagonistom);
http://youtu.be/I6aafLyqGyU
- Home (...który ludzie z jakiegoś powodu zjechali kompletnie... Prosta, banalna w mechanice gra, ale z niezwykle dobrym, zapadającym w pamięć udźwiękowieniem i ciekawą fabułą);
http://youtu.be/nsFlgjW5me4
- Nosferatu: Gniew Malachiego (jak dla mnie, osobista "egranizacja" [przynajmniej w kwestii nastroju i settingu) "Nieustraszonych Pogromców Wampirów" Polańskiego);
http://youtu.be/lIelzUc_GEY
- Outlast oraz dodatek Whistleblower (choć powtarzalny w mechanice i rozwiązaniach, trzyma fason i daje się we znaki, gdy każe spieprzać przed kolejnymi psychodelicznymi zwyrodnialcami; ponadto porusza ciekawe kwestie z tematyki nauk Wernickiego, o których miałem przyjemność niegdyś poczytać, w trakcie... pierwszych trzech lat... anglistyki... logic?????);
http://youtu.be/JHFW-dLlI6k
- trylogia Penumbra (fabuła, klimat i, niech mnie szlag, zagadki);
http://youtu.be/fu3c6mnAeSA
- Rule of Rose (fantastyczna fabuła i muzyka, choć mechanika powtarzalna i niekiedy nużąca, to osobiście nie przeszkadzała mi w przejściu gry);
http://youtu.be/iksgeltdcK0
- Sanitarium (fabuła, lokacje i najbardziej psychodeliczne rozwiązania jakie widziałem w grach...);
http://youtu.be/H-vgLJEp5ik
- Silent Hill 2 (trzeba tłumaczyć?);
http://youtu.be/Czw5mkqgIWg
- The Cursed Forest (cholernie dobry mod standalone, na silniku CryEngine, który może fabularnie dupy nie urywa, ale nastrojem i budową napięcia da graczowi nieźle popalić);
http://youtu.be/hP2gXNqKIPY
- Year Walk (oryginalna mechanika, piękna oprawa audio-wizualna i piękna historia opowiedziana w niezwykle tajemniczy sposób).
http://youtu.be/4zRKybKKq7w
Ponadto, pragnę wnieść wzmiankę, że The Walking Dead oraz The Last of Us traktuję raczej jako gry przygodowe/akcji. Choć należą do moich ulubionych tytułów i uwielbiam je w każdym calu, to pod horror podchodzą niezwykle luźno ;-)
PS. A na The Forest zawiodłem się jak cholera... Bo poza pierwszym kwadransem i chwilą w jaskini... Nie jest straszny, a nudny i powtarzalny... Nie mówiąc już o braku większego celu.
Kolejność jest alfabetyczna, nie ma znaczenia wartościowego; do każdego horroru przypisuję kilka słów lub kluczowych wyrazów, które zaznaczą, dlaczego uważam tę grę za wartościową i istotną na tej liście :-)
(Uwaga - słowo "klimat" i jego pochodne występują w tym poście nader często... Przepraszam, ale czasami trzeba!) :-)
Gdybyście byli zainteresowani którąś z gier, to pod opisem znajdują się linki do filmów moich i Przemka z kanału RecenzjeHorrorow.
- Amnesia: Mroczny Obłęd (setting, klimat, fizyka, zagadki - dziękuję, pozamiatane);
http://youtu.be/pgN25EwVoaI
- Amnesia: A Machine for Pigs (nastrój, świetna fabuła i gra aktorska, muzyka, muzyka i muzyka! Wiem, że zawiodła oczekiwania fanów oryginału, ale gdyby została wydana jako "A Machine for Pigs", wtedy zrobiła by wśród fanów horrorów furorę!);
http://youtu.be/rIpKWVQ9BT8
- Among the Sleep (piękna historia i alegoria opowiedziana w formie przerażającej wizji świata oczami dwulatka);
http://youtu.be/K1Q9EI3TFEo
- Black Snow (mod do HL2:EP2, ale jakże udany - ze świetną atmosferą i ciągle panującym niepokojem; ponadto przypomina klimat filmów Carpentera, w szczególności The Thing);
http://youtu.be/vuE8ijpXqro
- trylogia Blair Witch (jak na tamte czasy - piękna gra cieni, natomiast gry oferuję ciekawą fabułę i przyzwoite mechanizmy dedukcji i detektywistycznych zabiegów; powinny się spodobać zwłaszcza fanom filmu);
http://youtu.be/hYw4OShkZCM
- Call of Ctulhu: Mroczne Zakątki Świata (fabuła, nastrój i mieszkańcy Innsmouth, klimat oraz wylewający się wszem i wobec z ekranu Lovecraft);
http://youtu.be/bBn3dkgyJq8
- Clive Barker's Undying (ciekawa fabuła, dobry setting i niezwykle urozmaicone lokacje - można w tej grze zwiedzić więcej różnorodnych krain [rodem z Irlandzkich legend] niż w większości dzisiejszych horrorów razem wziętych);
http://youtu.be/XXJaXaDLXtY
- Condemned: Criminal Origins (lokacje były wykonane świetnie, mordobicie było przyjemne, a fabuła, choć poryta do granic możliwości, trzymała fason do samego końca, który [choć nieco absurdalny] był niezwykle ciekawy i zrobiony w cholernie klimatyczny sposób);
http://youtu.be/UZckg7Mpd8Q
- Cryostasis: Arktyczny Sen (kocham śnieg, a tutaj jest go aż nadmiar - co nie zmienia faktu, że setting robi swoje, a mróz daje po kościach przez wszystkie godziny spędzone przy tej grze... Do dziś uważam, że scena "z wygłodniałymi psami" to najbardziej przerażająca i trzymająca w napięciu scena w grach komputerowych);
http://youtu.be/INue2IzWxbU
- Daylight (wiele osób skreśla tę grę przez "mechanikę slendera", która może i jest obecna [ja Slenderopodobne gry uważam za nudne, powtarzalne, przewidywalne i cholernie głupie], ale za to okraszona jest piękna oprawą audio-wizualną, ambient zwala z nóg, fabuła jest niezwykle ciekawa, gdy się w nią wkręcić, a lokacje zrobione są z niezwykłą dbałością o detale i otrzymanie przerażającego rezultatu);
http://youtu.be/x3bKeiLJxyE
- FEAR (zdawałoby się, że po Call of Ctulhu, Nosferatu i Undying, w dobie horrorów "bierz dupę w troki i uciekaj" fps może nie mieć racji bytu, ale FEAR daje do zrozumienia, że może być fantastyczny, zwłaszcza, kiedy kochający horrory gracz może w końcu dać upragnionego łupnia antagonistom);
http://youtu.be/I6aafLyqGyU
- Home (...który ludzie z jakiegoś powodu zjechali kompletnie... Prosta, banalna w mechanice gra, ale z niezwykle dobrym, zapadającym w pamięć udźwiękowieniem i ciekawą fabułą);
http://youtu.be/nsFlgjW5me4
- Nosferatu: Gniew Malachiego (jak dla mnie, osobista "egranizacja" [przynajmniej w kwestii nastroju i settingu) "Nieustraszonych Pogromców Wampirów" Polańskiego);
http://youtu.be/lIelzUc_GEY
- Outlast oraz dodatek Whistleblower (choć powtarzalny w mechanice i rozwiązaniach, trzyma fason i daje się we znaki, gdy każe spieprzać przed kolejnymi psychodelicznymi zwyrodnialcami; ponadto porusza ciekawe kwestie z tematyki nauk Wernickiego, o których miałem przyjemność niegdyś poczytać, w trakcie... pierwszych trzech lat... anglistyki... logic?????);
http://youtu.be/JHFW-dLlI6k
- trylogia Penumbra (fabuła, klimat i, niech mnie szlag, zagadki);
http://youtu.be/fu3c6mnAeSA
- Rule of Rose (fantastyczna fabuła i muzyka, choć mechanika powtarzalna i niekiedy nużąca, to osobiście nie przeszkadzała mi w przejściu gry);
http://youtu.be/iksgeltdcK0
- Sanitarium (fabuła, lokacje i najbardziej psychodeliczne rozwiązania jakie widziałem w grach...);
http://youtu.be/H-vgLJEp5ik
- Silent Hill 2 (trzeba tłumaczyć?);
http://youtu.be/Czw5mkqgIWg
- The Cursed Forest (cholernie dobry mod standalone, na silniku CryEngine, który może fabularnie dupy nie urywa, ale nastrojem i budową napięcia da graczowi nieźle popalić);
http://youtu.be/hP2gXNqKIPY
- Year Walk (oryginalna mechanika, piękna oprawa audio-wizualna i piękna historia opowiedziana w niezwykle tajemniczy sposób).
http://youtu.be/4zRKybKKq7w
Ponadto, pragnę wnieść wzmiankę, że The Walking Dead oraz The Last of Us traktuję raczej jako gry przygodowe/akcji. Choć należą do moich ulubionych tytułów i uwielbiam je w każdym calu, to pod horror podchodzą niezwykle luźno ;-)
PS. A na The Forest zawiodłem się jak cholera... Bo poza pierwszym kwadransem i chwilą w jaskini... Nie jest straszny, a nudny i powtarzalny... Nie mówiąc już o braku większego celu.