Cześć, mam niewielki kanał youtube podłączony pod AdSense(klasyczne gameplaye z komentarzem/fragmovie etc). Roczne zarobki będą oscylować koło kwoty 70€.
Poczytałem trochę w FAQ o podatku z tym związanym/zeznaniach rocznych PIT, jest to dla mnie w miarę jasne. Nie jest dla mnie jasne jednak to, czy taki ktoś jak ja byłby zmuszony do zarejestrowania działalności gospodarczej(co jednocześnie wiązałoby się z ZUS-em, księgowością itd.). Czytałem również o jakichś wystąpieniach o interpretacje takiej działalności w US itd., ale dowiedziałem się tylko, że w US robią tylko wielkie oczy i nikt nic nie wie.
Stąd moje pytanie: Czy sprawa jest prosta i polega tylko na:
Cytat:Najlepiej jest wystąpić po interpretacje podatkową w lokalnym Urzędzie Skarbowym. Jednakże jedną z popularnych metod jest wpłacenie zaliczki według PIT-53, oraz rozliczanie się z podatku według PIT-36. Wypełnione zeznanie podatkowe PIT-36 mamy obowiązek złożyć do dnia 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym.
Czy może "zabawy" i potencjalnych kłopotów z zarabianiem na yt jest dużo więcej?
70€ to śmieszna kwota, więc nie za bardzo uśmiecha mi się latać po urzędach, czy też ze strachem spoglądać do skrzynki na listy z obawą, że ktoś przyczepił się do mojej działalności.
Pozdrawiam
Zacznijmy od tego, kto mądry rozpoczynając działalność na yt, podpina swój kanał od razu pod partnerstwo ?
Lepiej poczekać osiągnąć coś, potem myśleć ewentualnie o partnerstwie.
Zdobądz widzów i potem staraj sie o partnerstwo.
YT nie jest do zarobków chodzi tu o zabawę , lekki trud a jak myslisz o kasie to Usuń kanał.
Nie spodziewałem się wiele po tym forum i widzę, że ogromny problem sprawia zrozumienie mojego posta.
Cytat:Czy sprawa jest prosta i polega tylko na:
Najlepiej jest wystąpić po interpretacje podatkową w lokalnym Urzędzie Skarbowym. Jednakże jedną z popularnych metod jest wpłacenie zaliczki według PIT-53, oraz rozliczanie się z podatku według PIT-36. Wypełnione zeznanie podatkowe PIT-36 mamy obowiązek złożyć do dnia 30 kwietnia roku następującego po roku podatkowym.
Czy może "zabawy" i potencjalnych kłopotów z zarabianiem na yt jest dużo więcej?
70€ to śmieszna kwota, więc nie za bardzo uśmiecha mi się latać po urzędach, czy też ze strachem spoglądać do skrzynki na listy z obawą, że ktoś przyczepił się do mojej działalności.
Cytat:YT nie jest do zarobków chodzi tu o zabawę , lekki trud a jak myslisz o kasie to Usuń kanał.
Taka odpowiedź w dziale "Partnerstwo, AdSense". Ok.
@up
Takie jest ich zdanie...
Jeżeli tworzysz wątek to musisz liczyć się z krytyką...
Przy takich rocznych zarobkach nie zawracaj sobie glowy urzędami.
No chyba, że jakaś gnida na Ciebie doniesie.
@UP
True, true...
tisze jediesz dalsze budiesz
Czy ktoś może się wypowiedzieć bardziej merytorycznie? Założę się, że takich kanałów jak mój (ponad 1k subskrypcji/10k wyświetleń na miesiąc) jest masa. Jestem więc ciekaw czy jedynym zmartwieniem takich osób związanym z podatkami jest roczne zeznanie podatkowe, czy może w Polsce takie hobbystyczne zarabianie kilku set złotych na filmach z yt jest traktowane jako działalność gospodarcza, którą trzeba zarejestrować.
Merytorycznie wygląda to tak, że powinieneś iść, złożyć pit, rozliczyć się, jednak tak małe dochody otrzymałbyś całkowity zwrot. Granica jest chyba 3200zł? Coś około, nie pamiętam dokładnie. Jest wyszukiwarka, takich tematów było poruszane tu trochę, wystarczy poszukać, poczytać i wszystko wiesz. Nikt cię o te 70 dolców ścigać nie będzie, bo skarbówka ma ważniejsze rzeczy do roboty niż ściganie dzieciaków, którzy nie wiedzą co zrobić z kilkoma dolcami.
Cytat: Nikt cię o te 70 dolców ścigać nie będzie, bo skarbówka ma ważniejsze rzeczy do roboty niż ściganie dzieciaków, którzy nie wiedzą co zrobić z kilkoma dolcami.
Widzę, że kultura na tym forum jest ogromna. Jestem 20 letnim kolesiem który liczy, że ktoś mu odpowie na proste jak mi się wydawało pytanie:
czy w Polsce zarabianie kilku set złotych na filmach z yt jest traktowane jako działalność gospodarcza, którą trzeba zarejestrować czy nie.
Wiem co to jest podatek dochodowy i kwota wolna od podatku, ale NIE O TO CIĄGLE PYTAM.