Witam. Szukam systemu operacyjnego, który nada się na słaby notebook. Zależy mi na płynnym oglądaniu filmów, przeglądania internetu. 1 GB ram, jakby komuś to było potrzebne.
XP by wystarczył, lepsze nie pójdą, bo RAM-u za mało (min. 2 GB RAM-u na 32-bitowy Win7)
Ubuntu ! ! !
I dzięki temu ten laptopek dostanie nowe życie
Życia to on już nie dostanie bo byle jakie aktualne oprogramowanie go zajedzie, nawet zwykła przeglądarka będzie się przyduszać.
Nie wiem jak tam Linux ale z windowsów to pewnie XP odchudzony, ze wszystkiego co zbędne.
Dokup mu RAM, taki stary za 10zł dostaniesz.
linuxy potrafią skrzesić stare laptopki. Najwięcej chyba poradników jest z ubuntu
No to przecież mówię, tylko ubuntu xD
Ojciec mojego kumpla miał dziesięcioletniego lapka z xpekiem na pokładzie. Dziadostwo w ogóle nie chciało niczego odpalać i muliło się niemiłosiernie. Po formaciku i wgraniu ubunciaka, trup został wskrzeszony (mówcie mi dźizus) xD Strony i filmy śmigały aż miło
Wiadomo, cudów oczekiwać niemożna, ale poprawa buła znacząca.
Wiesz ja miałem XP jeszcze jak w kompie 128mb było normalną sprawą i to działało.
Teraz na tym kompie 1 GB z tematu to nie XP byłby problemem ale oprogramowanie dzisiejsze, które jest tworzone z myslą o lepiej wyposażonych kompach.
SulacoPL napisał(a):Ubuntu ! ! !
I dzięki temu ten laptopek dostanie nowe życie
Testowałem na starym lapku Ubuntu, Fedorę i Debiana. Najlepiej wypadła Fedora z interfejsem graficznym Xfce. Moja opinia co do Ubuntu jest taka: tragedia a nie linux.
Jeśli chodzi o poradniki do Fedory to też znajdzie się dużo na internecie. Ten system jest łatwy w użytkowaniu.
Możesz jeszcze zobaczyć Linux Mint. Jak masz wątpliwości, który linux wybrać to napisz na forum elektroda.pl. Tam dostaniesz lepsze porady niż tutaj.
@Edit
Mój laptop ma 1,60 GHz i 1,37 RAMu (dziwna liczna, bo mam 2 GB, ale część z tego idzie na kartę graficzną). Na XP jak chcę oglądać filmy z youtube to muszę je pobierać. W Media Player Classic odtwarzam filmy.
MarTum napisał(a):Wiesz ja miałem XP jeszcze jak w kompie 128mb było normalną sprawą i to działało.
Wiesz, też jestem z czasów, kiedy to włożenie pięćset dwunastu mb w płytę, było równoznaczne ze złapaniem pana Boga za nogi
EnterVPl napisał(a):Moja opinia co do Ubuntu jest taka: tragedia a nie linux.
Jeju... A trochę więcej merytoryki można prosić? Bo nie wiem z czym mam polemizować.
Ubuntu może i nie jest idealnym systemem, jeśli masz zamiar włamywać się do serwerów pentagonu. Ale jeśli chodzi o system dla przeciętnego kowalskiego...
Instalujesz system i od razu możesz śmigać po necie, oglądać filmy i robić wszystkie inne podstawowe rzeczy. Tak więc dlaczego niby jest beznadziejny?