ZagrajmyW na LetsPlej.pl

Pełna wersja: Po co ludzie biorą chwilówki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Zajrzałem sobie do jednej firmy z ciekawości aby zobaczyć jakie jest tam oprocentowanie i jest zabójczo wysokie.L..Zastanawiam się jaki jest sens brania takich kredytów ? Kto się na to nabiera?
Każdy. Mało kto czyta regulaminy. W bankach całkowite oprocentowanie wynosi średnio 37-43% (pożyczasz 100 tys. to łącznie oddajesz 137-143 tys.). W chwilówkach taki procent bywa znacznie większy. Analizowałem oferty kredytów bardzo dogłębnie.
Ja znam kilku ludzi, którzy brali takie chwilówki. No właśnie.. brali :) No i dostało im się za brak chęci zapoznania się tego z czym się to je. Ogólnie to bardzo duże długi można popaść.
Biorą je ludzie głupi, bądź ślepi, myśląc że dostaną pieniądze na mniejszy procent niż w banku.
Chwilówki potrafią być jednak przydatne w kryzysowych sytuacjach, gdy ktoś nie zachował sobie żadnych pieniędzy na "czarną godzinę", a ta nadeszła- chociażby zapłata podatku lub choroba.
Nikt się nie nabiera, nikt nie jest głupi ani ślepy, każdy wie z czym to się je. Poczekajcie aż w życiu powinie Wam się noga i tak jak napisał user wyżej - nie będziecie mieli kasy np. na rachunki : D Jakiś czas temu zmieniałem pracę z Polski na coś sensowniejszego za granicą (sensowniejszego - czyli nie Holandia czy Niemcy gdzie pracę dostanie się od ręki), nie udało mi się za bardzo nic odłożyć, przez jakoś 2 miesiące nie umiałem znaleźć pracy, odłączyli mi już internet i telefon (dwie najważniejsze rzeczy do szukania roboty), a chwilówka była moim ratunkiem. Nie spłacałem jej przez ponad 2 miesiące po terminie (czyli do czasu aż znalazłem pracę i dostałem pierwszą wypłatę) i naliczyli mi może 5 zł odsetek, a pożyczka była jakoś na 400 zł - niewiele, but still (dlatego nigdy nie korzystajcie z przedłużania terminów - to tylko topienie hajsu w błocie, straszyli mnie windykacją co tydzień i nic nie zrobili : D). Naprawdę "parabank" czy "chwilówka" nie jest aż tak mrożącą krew w żyłach nazwą i czasem może się przydać, ważne by korzystać z tego rozważnie i mieć wyjścia awaryjne.
Zawsze uważałem, że od takich spraw jest rodzina, potem chwilówki.
MarTum napisał(a):Zawsze uważałem, że od takich spraw jest rodzina, potem chwilówki.
Tyle, że to nie jest zawsze możliwa opcja. Ktoś może nie mieć rodziny, rodzina może być biedna albo mieć cię w dupie.
Inna sprawa, że nie wszystkim honor pozwala zwrócić się do najbliższych z prośbą o pomoc finansową.
No niby tak ale potem błagają na forum doradców o to aby pomogi im wyjśc z długów:
[jakies forum]
I to z tego co sobie czytam to niektórzy mają naprawdę porządne długi Na kilkadziesiąt czy kilkaset tysiecy złotych.
Przemcio napisał(a):pożyczka była jakoś na 400 zł

Cmon xD

Każdy wie, że jakakolwiek pożyczka, która nie jest inwestycją, która ma się zwrócić, jest głupia i skierowana dla ludzi nieporadnych i naiwnych. Na myciu samochodów można w 3-4 dni zarobić te 400zł, już nie mówię o sezonowych akcjach typu sprzedaż zniczy etc. gdzie w jeden dzień jesteś w stanie zarobić kilka tysięcy. Niemniej podaż - popyt działa, więc ktoś to musi brać i o ile jego sytuacja życiowa, jak Przemcia, sprowadza do konieczności, to zupełnie nie rozumiem kogoś, kto bierze pożyczkę na "fajne wakacje".
Stron: 1 2