Aukcja była wystawiona na 13 dni od dzisiaj (jako, że od dawna śledzę Allegro w poszukiwaniu mikrofonu Samson C01U). Zaraz na początku skontaktowałem się drogą mailową ze sprzedawcą, z prośbą o cenę końcową. Osoba ta zawołała 150 zł i zgodziła się na zakończenie aukcji przed czasem. Byłem podjarany jak nie wiem, zgodziłem się na układ, mam wrażenie że mikrofon zaraz będzie mój! Wchodzę w aukcje, a moim oczom ukazuje się ten oto widok.
http://iv.pl/images/05721352850148870102.png
Myślę pomyłka! Dzwonie do sprzedawcy, odzywa się miła pani, z wiadomością, że mikrofon został niestety sprzedany. Jak to powiedziała "zależało mi na czasie".
Czar prysł...Do tej pory pluję sobie w brodę, że przed napisaniem maila do tej pani nie kliknąłem magicznego guziczka "licytuj" i nie wpisałem 150 zł - wygrałbym.
Życie jest okrutne...
