Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)

RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
A kto grał w Empire strikes back?
Wg mnie najlepsza gra na pegasusa.
Oczywiście nie porównuje do nieśmiertelnych tytułów :)
polubienia 0 +1

RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
Ludzie, którzy nie mieli okazji grać na NES'ie są wielce stratni, bo grając po raz pierwszy na emulatorze nie odczują tej magii. Moimi ulubionymi grami były:
-TMNT 3: The Manhattan Project,
-CrossFire,
-Contra, Super Contra,
-Mario,
-Guevara,
-Bomberman,
-Battle City,
i jakieś 100 innych, których nazw nie pamiętam.
polubienia 0 +1

RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
Pegasus <3 Te czasy jak się grało w Contre, Tank1990 i wiele innych, lecz te dwie zapadły mi w pamięci najbardziej.
polubienia 0 +1
RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
ja nawet jeszcze mam mojego dobrego staruszka Pegasa :) kochałem grać w Mario, i chyba fight street o ile nie pomyliłem nazwy :D
polubienia 0 +1

www
RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
O na to było wiele fajnych gier :D
Megamany, Mario i te żółwie ninja :P, znałem tam pare jeszcze ale nie pamiętam tytułów :P
polubienia 0 +1

www
RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
(29-02-2012 08:05)JedynyTakiTV napisał(a): i chyba fight street o ile nie pomyliłem nazwy :D

Street Fighter
polubienia 0 +1

RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
Maarioo <3
polubienia 0 +1
RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
Nigdy nie zapomnę Contry, Maria, Pac-Man'a i wielkiego oszustwa 9999 in 1 :D
polubienia 0 +1

RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
Dla mnie Goal 3 (bo tak nazywaliśmy tą grę w naszych podstawówkowych/gimnazjalnych kręgach, kto wiedział o jakimś Kunio Kun) był jedną z najciekawych gier na starego Pegaza/NES'a. Multi, zarówno jak i single były mega wciągające. Te wszystkie reprezentacje (mocarne betony z Niemiec, grr...), które trzeba było pokonać na turnieju, które miały swoje "magiczne strzały", po których piłki mogły stać się lwem, rybką, gwiazdką czy nawet ... ołówkiem :P Po tych najmocniejszych bramkarz leciał 10m w górę, a siatka rozpadała się na kilkadziesiąt kawałków - wtedy wiedziałeś, że zapodałeś mu potężną bombę ;) Walka o piłkę polegała na zjechaniu przeciwnika równo z trawą, ponieważ faule nigdy nie były odgwizdywane (a przez kogo ? kto miałby tyle oleju w głowie i odwagi, żeby zjawić się na boisku jako sędzia ?). Nawet warunki pogodowe (wiatr, deszcz, burze) mogły zmienić losy spotkania, gdy np. połowa drużyny przeciwnika zostawała nagle porażona przez uderzenie pioruna...
Gra była całkowicie po japońsku, czyli menusy jechało się 'na czuja', ale i tak to nie przeszkadzało, bo gameplay był BOSKI, naprawdę do dzisiaj mało było gier, które tak potrafią wessać człowieka :)
polubienia 0 +1

www
RE: Pegasus/NES (Jeśli nie grałeś/aś, nie pisz :P)
A ja chyba ulubioną grę to jednak wybrałbym Tank 1990 :D
Ostatnio nawet znalazłem we flashu na internecie i spędziłęm przy tym parę godzin, trochę grając, trochę wspominając. Ktoś też zapraszał swojego zagrajkumpla i razem broniliście orzełka? :)
polubienia 0 +1