Przerzuciłem się na gitarę właśnie ostatnimi czasy, bo byłem mocno zauroczony w Ukulele - na którym też gram
Jednak czułem już znużenie jego dźwiękiem, a dźwięk gitary wydawał mi się czymś niezwykłym - zacząłem pykać, pojechałem na warsztaty muzyczne (gdzie mój poziom podskoczył znacznie, ale to i tak nic 
) razem z kolegami ze szkoły, i jakoś to leci. Czasem zamiast grać, biorę stroik, łapię struny na różnych progach i uczę się dźwięków. W całej szkole pełno ludzi na czymś gra
