Ło mnie: Mam lat tyle, ile może mieć ktoś, kto dobrze pamięta Pankracego Uwielbiam zagrać sobie w grę zapominając o syfie dnia codziennego. Staram się wrzucać codziennie, jeśli jestem akurat w trakcie jakiejś serii. Mimo to jestem też strasznie zapominalska i skłonna do robienia długich przerw w nagrywaniu. Zdecydowanie nie jestem typem codziennego forever youtubera. To dlatego, że poza YT pracuję i mam kilka innych hobby.
Co nagrywam: Obecnie mam niby przerwę od grania, podczas której gram w State of Decay (zaczęłam właśnie DLC). Jeśli cokolwiek z tego nagram, to jedynie krótki film przedstawiający moją waleczną ekipę. Całość byłaby przerażającym tasiemcem, którego nie miałabym czasu pociąć na ciekawsze fragmenty. BTW: Ale grę polecam! Zwłaszcza wielbicielom samotnych podróży po Czarnorusi. W SoD znajdziecie nareszcie normalnie zachowujących się ludzi (enpeców), fantastycznie sterowne samochody (każda marka po swojemu), odpowiednio mądre i głupie zombie (mają dobrze wyważone IQ), różnorodne bronie białe, palne oraz takie co robią bum oraz wiele innych atrakcji
Serie teoretycznie lub praktycznie ukończone: Battlefield 3 (ukończone, bo kampania była krótka, hłe hłe), S.T.A.L.K.E.R. Ziew Prypeci (niebawem wrzucę ostatnie odcinki), OUTLAST (tak samo!), Assassin's Creed IV: Black Flag (ukończone! hura!), Mass Effect 3 (gra mnie zirytowała, więc wszystko siadło w trakcie), Hitman: Rozlamienie (mogę nie skończyć, bo przechodziłam to wcześniej, ale nigdy nie wiadomo), Deus Ex: Bunt Ludzkości (moja pierwsza seria z dużą ilością dłużyzny, z uciętym początkiem i z połową filmików na Twitchu). Dodatkowo zamiast serii okazyjne footages z DayZ, The Elder Scrolls Online, Skyrim i nie wiem, może jeszcze dorzucę live'a z pasjansa
Plany na przyszłość: Metro: Last Light (czeka zainstalowane, więc przynajmniej wiadomo, że niebawem zagram na pewno), Risen 3 - chcem, choć w sierpniu z mą kasą może być cienko, więc ewentualnie będzie później.
Osiągnięcia: dostałam paszport Polsatu
Opis: Zapraszam każdego, komu odpowiada mój kontent, lamerskie granie i mój głos smerfetki. Czasami bywa śmiesznie Nie zarabiam na filmach, więc reklam na ogół nie uświadczycie (nie dotyczy filmów roszczeniowych). Choć kiedyś włączyłam do jakichś kilku staroci, których i tak nikt nie ogląda i które to starocie przyniosły mi zawrotny dochód w wysokości 86 groszy (minus podatek)
Przykładowe dzieło życia: