Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Monster Beats vs Sennheiser

Exclamation  Monster Beats vs Sennheiser
Planuję zakupić solidne i warte swojej ceny słuchawki. Mój wybór padł na dwa modele:
- Sennheiser HD 598
- Monster Beats studio

Problem w tym, że chciałbym je podłączać również do komputera. Tutaj nasuwa się moje drugie pytanie, czy przyda mi się karta dźwiękowa na usb, aby wykrzesać z nich pełną moc?
polubienia 0 +1

RE: Monster Beats vs Sennheiser
To zależy od twojej obecnej karty dźwiękowej w komputerze. Jeżeli posiadasz jakiś biedny model lub zintegrowaną kartę to jak najbardziej polecam dokupić kartę na usb.
polubienia 0 +1

RE: Monster Beats vs Sennheiser
Znalazłem adapter Dual Mode USB z moich obecnych słuchawek (Creative Tactic 3D Alpha) i po podłączeniu spisuje się całkiem ok. Chyba nie będzie on kolidował z innymi słuchawkami?
polubienia 0 +1

RE: Monster Beats vs Sennheiser
polubienia 2 +1

www
RE: Monster Beats vs Sennheiser
Widzę, że Kern3l'owi wprowadzenie techfanatyka przeze mnie spodobało się na stałe ;)

Dobra, a teraz coś ode mnie jako słuchawko-maniako-uzależniako-nałogowca :D
Z góry mówię, odpuść sobie Monster Beats. Słuchawki sprawują się porównywalnie, ale nie z konkurencją w swoim przedziale cenowym. Moim osobistym zdaniem kompletnie nie warto sobie nimi głowy zawracać (dosłownie rzecz ujmując, chyba że komuś słoń na uchu stał przez dobre kilka lat :D). Z tej pary Senki będą sporo lepszym wyborem w zasadzie pod każdym względem. W zależności od gustu przypominają mi wnętrze mercedesa swoim wykonaniem, a to duży komplement, pod tym względem firma postawiła na elegancję. Dźwięk w słuchawkach (oczywiście popartych dobrym wzmacniaczem) jest nie dla każdego o czym trzeba ostrzec na samym początku. Te słuchawki idealnie sprawują się w muzyce szybkiej, ekspresywnej, rzekłbym nawet bardzo mocno elektronicznej. Czuje się w nich bardzo duża wielowymiarowość dźwięku, scena jest bardzo duża. Hmm, można to zobrazować tak jakbyś stał na środku wielkiego amfiteatru i każdy dźwięk dolatywał do Ciebie z innej odległości, gdyż z tego co kojarzę to przetwornik w nich jest wykonany z nowej biocelulozy. Jednak są to słuchawki otwarte, więc każdy dźwięk będzie do Ciebie dochodził z zewnątrz :) Trzeba zwrócić uwagę na bardzo duża impedancję która wynosi 50 Ohmów. Na byle czym nie zagrają, a bez dobrego wzmacniacza nie ma co wydawać setki zł na słuchawki, aby grały na poziomie sporo tańszych modeli ;) Jeśli chodzi o dźwięk to słuchawki te są w moim odczuciu półnaturalne (podkreśla na czerwono, czyli nie ma takiego słowa :P). Bardzo klarownie oddają każde pasmo częstotliwości, nie duszą się. Jednak w porównaniu z innymi modelami Seenheiser'a człowiek odnosi wrażenie minimalnie głębszego bassu, który zarazem jest jeszcze mocniej kontrolowany. Te słuchawki kompletnie nie pozwalają mu się rozlać nam po uszach (dlatego nie są do techno, rapu, hip-hopu itd. Te rodzaje muzyki brzmią tak monofonicznie na nich). Stosunek cena/jakość określiłbym na przyzwoitym poziomie, więc jest za co płacić, tylko najpierw trzeba się zapytać samego siebie, czy to są słuchawki dla mnie, i czy ja z nich w pełni będę korzystać? :)

Dla Ciebie podam Ci jeszcze jeden model słuchawek, abyś mógł sobie skonfrontować to czego potrzebujesz. Można by rzec słuchawki które są prawie przeciwieństwem wyżej opisywanych Senek. Jest to model Shure SRH840. Słuchawki zamknięte, o znakomitym wyciszeniu, solidniejszym wykonaniu, łatwiejsze do napędzenia, ale za to mniejsza wielowymiarowość, nie wyglądają tak ekskluzywnie i nie mają takiej sceny do rotacji dźwięku :)

Poczytaj, pomyśl, zastanów się. Liczę na dużo pytań, bo zapewne się nasuwają ;)
polubienia 1 +1

www
RE: Monster Beats vs Sennheiser
To audiofanatyk, techfanatyk był kiedyś ;]

Od razu uzupełnię: wzmacniacz nie jest po to, by grały głośno. Na byle czym też mogą być głośne. Rzecz w tym, że patrząc na dźwięk jak jest prezentowany na standardowych wykresach w edytorach audio, to "byle co" będzie ledwo sobie radziło z przebiegnięciem z góry na dół, a będzie wygładzało wszystkie szczegóły po drodze. Skutek? Będziesz podgłaśniał, bo mózg będzie podpowiadał, że chcę więcej szczegółów, a po pewnym czasie ból uszu każe Ci ściszyć. Tak jest zawsze, gdy za mało danych mózg otrzymuje.
polubienia 1 +1

www
RE: Monster Beats vs Sennheiser
Skrótowo mówiąc, bez wzmacniacza dźwięk będzie sfałszowany. W skrajnych przypadkach w ogóle może nawet nie przypominać danego utworu, tak jakbyś z wielożyłowego kablu odciął kilka :D Nie jest to miłe zjawisko dla ucha. Głośność nie ma znaczenia, bo po co głośno, skoro wszystko będzie jednym zlepkiem jakiś tam dźwięków? Zapomniałem jeszcze dodać, że w dobrych słuchawkach to się nigdy, a przenigdy nie stanie jeżeli indywidualnie nie przesterujemy dźwięku. Dobre słuchawki ukują w ucho przy zbyt dużej głośności i to jest coś na co trzeba zwrócić uwagę. Jeżeli nie ukują, to nie są jakiejś wygórowanej jakości :)
polubienia 0 +1

www
RE: Monster Beats vs Sennheiser
@Kern3l Dziękuję za pomocne informacje!

@Tianse Z tego co mówisz są warte swojej ceny. Pewien anonim napisał recenzję (wygląda na obiektywną) i napisał, że te słuchawki nie są zbyt wygodne cyt. "Teraz trochę o wygodzie noszenia. Tutaj już nie jest tak wesoło jak w kwestii brzmienia. Średnica nauszników jest owszem duża ale ich głębokość jest mała. Duże i odstające uszy będą mocno ściśnięte i wcale nie pomaga miękkość padów. Dla normalnych i płaskich uszów będzie dobrze, ja musiałem wypchać od wewnątrz nausznice w celu poprawienia ich głębokości. Dopiero po takim zabiegu stały się dla mnie akceptowalne. Sam pałąk jest ciężki, kanciasty i ma chropowaty, nieprzyjemny materiał w miejscu styku z czubkiem głowy. Po jakimś czasie musiałem je przesuwać na głowie (około pół godziny). Pocenie występuję dosyć szybko z racji sztucznej skóry". Jakiekolwiek słuchawki, które mi polecisz chciałbym najpierw przymierzyć, pomacać i sprawdzić jak się sprawują na mojej głowie. Zainteresowały mnie jeszcze:
-Sennheiser HD 518
-Audio-Technica ATH-M50
-SENNHEISER HD380 PRO
-SENNHEISER HD 558
Są warte zachodu?
polubienia 0 +1

RE: Monster Beats vs Sennheiser
Hmm, co do sprawy wygody jeżeli słuchawki nie są stworzone typowo dla wygody noszenia jak AKG K518 MKII, to staram się nie wypowiadać na ten temat. Chyba, że rzeczywiście są bardzo niewygodne. To jest bardzo delikatna kwestia. Na tym świecie są ludzie i... ludzie, paradoksalnie rzecz ujmując. Jednemu jak skórka przy paznokciu się ruszy to trzy karetki wzywa i umiera, a drugi jak pół nogi odrze to macha ręką i mówi: "a tam, zagoi się, pal licho z tym". :) Więc rozumiesz, jak tu teraz powiedzieć przez internet, że te lub te są wygodne, a tamte i tamte już nie? Przyjdzie 10 ludzi i każdy o tych samych słuchawkach stwierdzi co innego, a ja pewnie jeszcze co innego jeśli chodzi o wygodę. Tutaj już musisz sam swoje uszole wpakować w słuchawki i zobaczyć co gra, a co nie gra :P Dodatkowo dochodzi kształt głowy, ilość włosów na niej itd. Na moje słuchawki ludzie narzekają, że pałąk wrzyna się w czubek głowy. Moim zdaniem albo oni mają te czubki tak wysokie, że pałąka nie starcza i z boku ich puka, albo są czubkami i nie umieją go sobie rozsunąć, gdyż ja takiego zjawiska nie zauważyłem i osobiście żaden użytkownik tych słuchawek w prosto w twarz mi o tym nie powiedział. Takie pogłoski internetowców, kto Ci to tam wie, czy to pisze myszka z przedszkola 6-letnia, czy 66-letnia babunia której słuchawki kupiły wnuki w media markt :P Także najlepiej iść i samemu się poubierać, to tak jak z ciuchem, możesz kupić bez przymiarki, ale... :P

Co do tych trzech modeli słuchawek to wieczorkiem Ci po kilka słów napiszę, teraz mam wyjazd mały i obawiam się, że bym nie zdążył :)
polubienia 0 +1

www
RE: Monster Beats vs Sennheiser
Jasne, poczekam ;)
polubienia 0 +1