Strrzyga napisał(a):Grzebcio950 napisał(a):miał jakiegoś znajomego, wrzucił mu film na główną kwejkaDowód. Jak ja tego nienawidzę, "miał znajomego który wrzucił film na główną", masz jakies supertajne oficjalne info? Jak tak to oddam honor. Mnie też wrzucili na głowną kwejka, też odezwała się gównoburza z kim to ja sie nie znam i kogo dziewczyną nie jestem zeby dostac się na głowną, a szczerze mówiąc do tej pory nie wiem kto za tym stoi. Ale oczywiście trzeba było pokłapać jęzorem.
Pierwszy odcinek z dupy miał 1000 wyświetleń. Na profilu na fb ma prawie 1500 znajomych. Fakt, mogło ich przybyć odkąd zyskał popularność. Ale uznajmy że wcześniej miał 500-700. Pierwszy odcinek wrzucił na tablicę. Jego żona również. Pracował w TV wiec znał się z kim trzeba, do odcinków zapraszał różnych ludzi i to mogło działać na zasadzie koleżanka pisze do koleżanki- "hej Maciek Musiał był w tym filmiku! [link] ! OMG jaki on słodkiii! WIDZIALAS?! <333". PONADTO. Kiedy miał jakieś 24 000 subów zauważył go Krzysztof Gonciarz. Wyjeżdżał do Dżaponjii i miał te swoje zastępstwa, różni ytberzy prowadzili ten program, w tym własnie Maciek. To musiało mu dać kopa subów.
Bardziej mnie zastanawia rosnąca popularność Banshee, bo ona aż do tej pory z nikim nie współpracowała, teraz zaczyna nawiązywac jakies kontakty z ludzmi i wycodzic z podziemi, ale to dopiero po osiagnieciu 200 000 subów.
Wydaje mi się, że NiekrytyKrytyk także jakoś specjalnie się nie reklamował, po prostu kręcił aż go zauważono. Pamiętam jak miał mało filmików na koncie, kiedy przez przypadek znalazłem go na youtubie. Nie widziałem żeby gdzieś spamował swoimi filmikami, a popularność z miesiąca na miesiąc cholernie mu rosła. On i Wardęga to tacy prekursorzy polskiego yotuba moim zdaniem. Na to wychodzi, że jeżeli jesteś dobry to prędzej czy później ktoś Cię dostrzeże, a dalej to już zasada poczty pantoflowej. Wstawiasz filmik na kwejka czy tutaj na forum, jeśli jest naprawdę dobry, to pewnie ktoś podeśle drugiej osobie i powie "ty patrz jaki śmieszne filmik znalazłem, koleś jest dobry" i tak idzie to dalej.
