Z racji bliskości memu sercu zarówno lotnictwa jak i piłki nożnej, a w szczególności Manchesteru United, którego kibicem jestem od 13 lat, chciałbym Was troszkę zapoznać z historią tego klubu, z tym przez co nasi działacze musieli przejść, z tym co przeżyli nasi zawodnicy oraz przybliżyć historię żywej legendy tego sportu, a to wszystko poprzez pewien incydent, który wydarzył się równo 57 lat temu...



Sir Bobby Charlton, którego widzimy na każdym meczu Man United, jest jego najlepszym strzelcem w historii. Zdobył 249 bramek dla tego klubu, jednak wszystko mogło potoczyć się inaczej...



Jest jednym z ocalałych Monachijską katastrofę lotniczą, która miała miejsce 6-tego lutego 1958 roku. Wówczas przeszedł załamanie nerwowe i nie mógł powrócić do piłki nożnej, a Manchester United stanął na skraju bankructwa, wyczerpania i upadku. Tylko wiara i dobroczynność ludzi, oraz upartość sztabu zapobiegły zamknięciu angielskiego klubu, gdyż tego chcieli jego ówcześni właściciele. To co wtedy się wydarzyło można uważać za nieprawdopodobne, to z jakiego stanu ten klub musiał się podnieść wydaje się być legendą, to co ten klub osiągnął wydaje się być bajką.

Bardzo proszę i jednocześnie zapraszam każdego z Was do zapoznania się z tą cząstką historii nie tylko Manchesteru United, ale również i piłki nożnej. Na dzisiejszy wieczór w związku z 57-rocznicą tego wydarzenia polecam film upamiętniający tamte chwile:

https://www.youtube.com/watch?v=ji3JqhOo0Qk

Wówczas w katastrofie zginęli: