Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania

Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
Witajcie, cześć i czołem!

Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie oczekuję nie wiadomo czego i ten temat nie powstaje aby żebrać, czy płakać nad ilością widzów - jest to parę luźnych pytań o początki, które w zasadzie pewnie nie tylko mi mogą się przydać.

Drodzy doświadczeni (i ci mniej również) youtuberzy - jak to jest z początkami? Zauważyłem, że bardzo ciężko jest cokolwiek osiągnąć bez znajomości - oczywiście to subiektywne odczucie (jak masz oryginalny content to subskrybenci sami się znajdą blablaba, wiem!) jednakże chodzi mi o zwykłe gameplaye. Problemem jest dostępność filmów w wyszukiwarce. Tworzymy nowy odcinek ale nie mamy żadnej oglądalności! Nikt nawet nie raczy włączyć owego filmu! Dlaczego? Może dlatego, że widnieje on na 12304923 stronie youtube, a jak wiadomo - drugą stronę klika się tylko i wyłącznie wtedy, kiedy mamy kryzys. Czy da się jakoś, w tym niezmierzonym gąszczu filmów dotrzeć do materiału jakiegoś małego robaczka, który nie ma nic poza subami znajomych? Jak tego dokonać? Czy jedynym sposobem jest tworzenie czegoś super-hiper oryginalnego?
Znajomości - jestem w błędzie, czy jednak mam rację? Przykład - osoba X z xxx xxx subskrypcjami poleca osobę Y, która ma 2 filmy z tematami wałkowanymi przez 1/3 youtube - automatycznie widzowie walą się drzwiami i oknami. To jest fakt. Jak to ominąć, jak mimo bycia "zwykłym szarakiem" docierać do widzów - patrzcie! mój materiał też jest fajny! może nie jest idealny, ale uczę się!
Jak sobie radzić na samym początku?

Tak jak napisałem - luźne pytania i przemyślenia, żadne żebranie.
Zapraszam was do dyskusji, co człowiek to opinia, więc czekam na wasze.
Pozdrawiam
polubienia 0 +1
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
YT jest już podzielony pośród tych największych. Co zrobić aby zabrać kawałek tortu dla siebie ? Być lepszym od nich i dać się zauważyć. Jak ? Reklama. Ludzie dowiadują się o rzeczach między innymi z reklam, tyle, że to reklama pojawia się ludziom, a nie ludzie szukają jej. Musisz dać się zauważyć i musisz być kimś innym niż pospolitym nagrywaczem co by chciał ale nie może.
polubienia 0 +1

www
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
FinnPlay napisał(a):Zauważyłem, że bardzo ciężko jest cokolwiek osiągnąć bez znajomości

Nagrywając gry na pewno tak jest, bo w zasadzie grono odbiorców to ludzie przeważnie w wieku od 9 do 16 lat. Czyli grono bardzo zawężone. Mało kto ogląda gry, bo to po prostu już się przejada, tak jak chińskie zabawki na bazarze :) Druga sprawa, to z gry nie wyniesie się nic, żadnej wiedzy, żadnych przemyśleń, nic. Dzisiaj jest taki dostęp do wszystkiego, że każdy może usiąść i pograć, nie to co kiedyś, że ludzie oglądali, bo nie było na czym grać lub ludzie nie mieli gier. Proste :) W zasadzie jeszcze jedno. Gry może nagrywać każdy. A to co każdy może, wcale nie jest cenione. Więc nie wybijesz się robiąc dokładnie to co setki tysięcy innych ludzi.


FinnPlay napisał(a):Nikt nawet nie raczy włączyć owego filmu! Dlaczego?

A kto chce to oglądać? Każdy kto ogląda filmy zasubskrybował już tych wielkich yt'berów i nie chce mu się szukać malutkich nic nie znaczących kanałów, na których w 90% obraz i audio brzmią jak za czasów PRLu :) Poza tym, po co ma siedzieć jak debil i gapić się w ekran, jak może sam sobie w to pograć i mieć przy tym sto razy więcej frajdy?


FinnPlay napisał(a):Czy jedynym sposobem jest tworzenie czegoś super-hiper oryginalnego?

Tak. Do tego dodaj, że musi to mieć jakość na bardzo wysokim poziomie. Jest to tak jak w koncernie samochodowym. Kiedyś każda firma zaczynała, raczkowała i powolutku dochodziła do wszystkich fajnych rozwiązań. Teraz mamy znane marki aut, które wszyscy chcieliby mieć. Jeżeli teraz powstała by nowa firma motoryzacyjna produkująca samochody, to nikt kompletnie na nią nie spojrzy, jak będzie chciała raczkować, tak jak teraz te uznane firmy kilkadziesiąt lat temu. Albo taka firma wchodzi na rynek z super technologiami i dobrą jakością od razu, albo nikt na to nawet nie spojrzy. Tak samo jest z YpuTube'm i z nowymi początkującymi yt'berami. Nie zainwestujesz minimum kilku tysięcy w sprzęt, aby mieć tą jakość zbliżoną do lepszych i znanych kanałów, to sam sobie wyznaczasz miejsce na końcu szeregu i skazujesz się na porażkę.


FinnPlay napisał(a):może nie jest idealny, ale uczę się!

Widz powie: "panie, po co mam oglądać twój nieidealny materiał, skoro mam pełno znanych yt'berów z idealnymi materiałami?". Co Ty na to? Że chcesz się uczyć, że też się rozwiniesz i w ogóle, że kiedyś też będziesz mieć taką jakość i filmy? Nie te czasy, za późno na takie gadanie. Albo wchodzisz twardo na rynek, albo wypadasz z gry. Smutne, lecz prawdziwe i po części sprawiedliwe. Z tysięcy zaczynających osób na yt ile wydało na start jakieś około 10 tysięcy zł na sprzęt? Znajdziesz w ostatnim roku w Polce chociaż 10 takich osób? To są Ci, którzy mają szanse i jeszcze nie jest powiedziane, że im się uda. Reszta to zwykłe przypadki losu.


FinnPlay napisał(a):Jak sobie radzić na samym początku?

Chcesz mieć dobry kanał? Zainwestuj. Tak samo jak chcesz mieć dobre auto, czy dobra firmę, czy dobry dom, czy cokolwiek inne dobrego i wyróżniającego się. Bez kasy w dzisiejszym świecie, to tylko dzieciaki mieszkające u swoich rodziców myślą, że da się coś zdziałać. Takie jest życie, takie są interesy. Życie to dżungla, w której przetrwa i wybije się najlepszy i najwytrwalszy, a za kasę którą się ma, można sobie kupić narzędzia potrzebne, aby w tej dżungli przetrwać.


FinnPlay napisał(a):Zapraszam was do dyskusji, co człowiek to opinia, więc czekam na wasze.

Wyraziłem swoją opinię, tak jak to wygląda z oczu człowieka, który od dawna przygotowuje się do wejścia w yt. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem i nikomu swoich poglądów nie narzucam. Wręcz przeciwnie, zapraszam do dyskusji i konstruktywnej krytyki :)
polubienia 4 +1

www
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
Tianse twój post sprawił że mam ogromnego doła :< twój post brzmi jak wypowiedź człowieka który stracił w życiu wszystko.
polubienia 2 +1
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
Rozumiem w pełni, jednakże z Twojego myślenia wynika jedna konkluzja - gry nie przejdą. Ale przecież wcale tak nie jest, przynajmniej nie zawsze. A co ze sprzętem? Wszyscy, którzy tworzą na najwyższym poziomie gameplaye mają sprzęt, który - nie ukrywajmy - mają za kasę ze sponsoringu tudzież reklamy... jakoś dojść do tego musieli, a zaczynali również w gąszczu tej samej zawartości.
polubienia 0 +1
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
Avaron napisał(a):Tianse twój post sprawił że mam ogromnego doła :< twój post brzmi jak wypowiedź człowieka który stracił w życiu wszystko.

Jest poprostu realistą i dobrze. Każdy myśli, że "jakoś tam będzie". W obecnych czasach nie będzie.
Karty są już rozdane i powtarzam randomowy nagrywacz nic nie ugra jeżeli nie będzie do tego stworzony.
polubienia 1 +1

www
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
Avaron napisał(a):Tianse twój post sprawił że mam ogromnego doła :< twój post brzmi jak wypowiedź człowieka który stracił w życiu wszystko.

Wręcz przeciwnie, ja dopiero zaczynam ;)


FinnPlay napisał(a):jakoś dojść do tego musieli, a zaczynali również w gąszczu tej samej zawartości.

Tu się mylisz. Nie znasz widocznie tematu tego, co było kiedyś, jak Ci wielcy zaczynali. Wówczas yt'berów było jak na lekarstwo. Naprawdę oglądało się to co było, mało kto wówczas chciał nagrywać. Nikt nie myślał, że rozwinie się to w tak wielką korporację, jaką teraz jest YouTube. Kiedyś pogląd na nagrywanie był inny - robiły to osoby, które miały możliwości (a mało kto miał) oraz osoby, które poświęciły swój czas, aby przecierać ścieżki nagrywania i być prekursorami wstawianie filmów na yt. Naprawdę te lata wstecz nikt nie myślał, że przez stronkę na yt można być sławnym, rozpoznawalnym, że będzie to generować przychody, że będzie się miało swoją własną ogromną publiczność. Wówczas nie tylko yt'berzy raczkowali, ale sam yt także. Dziś wygląda to inaczej. Dobrym przykładem jest gra metin2, w którą grałem sporo czasu kiedyś. To było naprawdę popularne i grając od początku gry, powoli załapywało się jej podstawy, zdobywało ekwipunek itd. Teraz po tylu latach istnienia tej gry, jakbyś chciał zacząć, to nie masz szans z nikim. Jak nie włożysz grubej kasy w te wszystkie itemki, to nikomu nie dorównasz, bo ludzie są rozwinięci. Chcesz być jak oni i rozwinąć się jak oni? No to pograj te 3-4 lata w cieniu, kopany i poniewierany przez wszystkich, a powoli zaczniesz im dopiero dorównywać. Więc albo wybierasz taką drogę, albo inwestujesz kasę i jesteś gość. Identyczne przełożenie ma to na yt. Nie można patrzeć na tych wybitych yt'berów ze starych czasów i robić dokładnie to co oni. Jakby tak patrzeć we wszystkim, to powinieneś zacząć od wyskrobania koła z kamienia tak jak pierwsi ludzie, zamiast wsiadać na rower czy do samochodu i jechać. Nie można oglądać się w tył, trzeba dostosować się do poziomu który nas otacza. Wszystko idzie do przodu, ten kto zostaje w tyle ginie. Jak chcesz naprawdę zaczynać tak jak oni kiedyś, to idź i rzeczywiście wyskrob sobie najpierw kamienne koła tak jak pierwsi ludzie, zobaczysz czy branie przykładu z przeszłości ma sens, czy konieczne jest dostosowanie się do panujących standardów i lepiej jest wziąć samochód i jechać, niż męczyć się z kamiennymi kołami. Identycznie wygląda to na yt. W dobie elektroniki kilka lat to jak setki lat w innych dziedzinach. Pamiętam dyskietki i dyski twarde po 4GB, a dziś po kilkunastu latach mamy dyski po kilka TB. Pamiętam pierwsze procesory, a dzisiaj siadam i w kilka minut programuje sobie mikroprocesor, który mi robi co dosłownie chce i jest wielkości malutkiego paznokcia. Oglądanie się w tył to najgorsze co można robić. Jak chcesz cokolwiek osiągnąć, nie tylko na yt, ale również w życiu, to zawsze patrz się na lepszych od siebie i dąż do ich poziomu :) Ja jak byłem dzieckiem w podstawówce to marzyłem o tym, aby kiedykolwiek przejechać się Audi A8 D2. Dzisiaj mam takie, ale tylko dzięki wytrwałości i zapierdzielaniu. Teraz moim marzeniem jest A8L D4 po face liftingu. Marzenia to 1% sukcesu bo są motywacją, nasz talent to kolejne 1% sukcesu, a reszta to zapierdziel. Wiem, że większość ludzi na tym forum to ludzie w młodym wieku i tego nie zrozumieją, a nawet powiedzą "co ten facet piitoli?". Jednak tak wygląda rzeczywistość z punktu widzenia młodego człowieka, który nie tylko chce się przebić na yt, ale również w życiu. Mimo młodego wieku dużo widziałem, poprzez kontakt z lotnictwem dojrzałem kilka lat wcześniej niż moi rówieśnicy (bo mi śmierć w oczy kilka razy spojrzała :D), ale uwierzcie, że wszystko się da. Jednak czasem trzeba nie spać, tylko pracować. Kto coś w życiu osiągnie swoją ciężką pracą, to zrozumie o czym mówię :)

Tutaj macie fajne filmiki, na których facet dobrze mówi. Taką lekcję kiedyś dostałem od swojego taty, na szczęście za młodu i do mnie dotarła, więc dziś nie potrzebuję takich motywacyjnych filmików :)

https://www.youtube.com/watch?v=ERvyBjKdMUo
https://www.youtube.com/watch?v=x4l_SRJXyf0

Powodzenia :)

Dodam tylko jeszcze jeden filmik, który dostałem od kolegi :)

https://www.youtube.com/watch?v=fV1p5OVTRNI
polubienia 2 +1

www
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
brednie ze nie da sie nic osiagnac bez znajomosci,

wystarczy dobry jak na polskie standardy material ktory sie spodoba

a nie kolejny letsplej nudnego 15latka ktory nie ma nic do zaoferowania swoja osoba
polubienia 1 +1
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
Wszystko co powiedziane powyżej jest prawdą i dorzucę jeszcze od siebie - wytrwałość i systematyczność. Sporo na forum osób, które w pół roku wrzuciły 50-100 filmów typu LP i narzekają, że wybić się nie da. Aktualne top na YT to osoby siedzące w tym od lat, niektóre mają nawet kilka tys. filmów. Wiele z nich też długo nic nie znaczyło, aż trafiła się seria, dzięki której się wybili. YT to nie jest firma państwowa, że jak masz wujka w PSL to dostaniesz stanowisko. Owszem znajomość pewnie i pomaga, ale jak będziesz słaby to nikt nie będzie tego oglądał, ale jak będziesz dobry, to znajomości niepotrzebne.

Myślę że nawet na let'ś playach można się wybić, ale trzeba zaoferować coś więcej niż najlepsi. Charakter, jakość, skill (lub inne) - coś co spowoduje, że osoba która dotychczas oglądała kogoś innego, postanowi przejść do Ciebie, a to nie łatwe zadanie. Jest też inna opcja, wymyślić coś zupełnie nowego. Myślę, że za 5lat czołówka na YT będzie wyglądać trochę inaczej niż teraz, a wielu z nich nawet jeszcze nie wrzuciła 1 filmu. :)
polubienia 0 +1
www
RE: Youtubeowe zbieranie subskrypcji - luźne pytania
Cytat:brednie ze nie da sie nic osiagnac bez znajomosci,
wystarczy dobry jak na polskie standardy material ktory sie spodoba
a nie kolejny letsplej nudnego 15latka ktory nie ma nic do zaoferowania swoja osoba

Całkowicie się z tobą zgadzam kolego. Jest masa youtuberów, którzy osiągnęli pewien wysoki próg bez pomocy innych.
polubienia 0 +1