Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów

Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Poniższy tekst przedstawia moje indywidualne przemyślenia oparte na własnoręcznie przeprowadzonych analizach, możesz się z nimi nie zgadzać, jednak zachowaj kulturę podczas prowadzenia dyskusji.

Siedzę na tym forum już ładny kawałek czasu, więc niektórzy już co nieco o mnie widzą. Przykładowo, że lubię pisać długie wypowiedzi, co mam zamiar znów zrobić. Tytuł tematu... jak to tytuł, ma w sobie więcej dramaturgii niż sam artykuł. Ot, cecha dziennikarska, której mi ewidentnie brak ;)

Cyklicznie na forach pojawiają się tematy typu "jak się wybić", "jak zdobyć widzów", "dlaczego nikt mnie nie ogląda", "gdzie się mogę promować", etc. W mej szczerości przyznać muszę się, że sam borykam się z tym problemem, jednak... postanowiłem dać sobie szansę go ominąć, czego właśnie nie robi zdecydowana większość z tych płaczących osób i temu chciałbym poświęcić niniejszy tekst.

Żeby mieć podpórkę do napisania tego osobistego przemyślenia dotyczącego między innymi pewnie i większości z Was, postanowiłem wybadać teren jak to tak naprawdę jest z tymi początkującymi twórcami na scenie YouTube. Daleko szukać nie musiałem. Wylęgarnia aż roi się od kanałów wszelakiej maści... Stop! Wszelakiej maści? Właśnie, że nie! I dziś właśnie o tym.

Na wstępie przejrzałem 3 pierwsze strony działu "wylęgarnia" w celu podzielenia kanałów na dwie grupy odnośnie rodzajów nagrywanych przez nich filmów:
- pierwszą grupą kanałów są osoby tworzące materiały z gier, których było 56.
- druga grupa kanałów to osoby tworzące wszystko inne niż gry, a takich kanałów znalazło się aż... 2!
Czy wyniki są zaskakujące? Z grupy badawczej jaką wybrałem, kanały oferujące nam coś innego niż gry to w przybliżeniu zaledwie 3.5%. Chwileczkę, nie do końca tak jest. Jeden z tych kanałów tak naprawdę posiada content złożony z gier i innych filmów, czyli w zasadzie mógłbym zaklayfikować go do oby powyższych grup, co tylko pogorszyłoby wskaźnik filmów oferujących coś innego niż tylko gry. Zatem w czym leży problem moim zdaniem? Uwielbiam metafory, gdyż więcej ludzi potrafi je zrozumieć. Wyobraźmy sobie sytuację, że 96.5% sklepów sprzzedaje tylko żółty ser, różne odmiany, bo ludzie nagrywają różne gry. Natomiast 3.5% sklepów potrafi sprzedać nam wszystko inne. Już zaczynasz rozumieć, prawda? Często zdarza się, że z dwóch sklepów obok siebie jede się nie utrzymuje, bo ten drugi sprzedaje dokładnie to samo. Pytam się więc, dlaczego zatem kanały na yt miałaby się utrzymać, czyli mieć widzów? Czy osoby zakładające kanał na yt są bezmyślne, stawiając nowy sklep w miejscu gdzie sklepów tego typu są już dziesiątki, jak nie setki tysięcy?

Rozważmy problem od tej strony, czyli nie od strony widzów, lub metaforycznie klientów, tylko od tego co dany kanał (czyt. sklep) potrafi nam zaoferować. Rozważmy sytuację, że zachciewa mi się iść na zakupy, czyli obejrzeć film z gry, i chcę kupić żółty ser, czyli obejrzeć grę. Wychodzę z domu (wchodzę na yt) i patrzę: wielkie sklepy z dużą renomą, czy jakaś nowa mała osiedlówka, gdzie pewnie nie mają jeszcze nawet kasy fiskalnej i liczą na kalkulatorze? Dla mnie wybór jest prosty, czyli idę tam, gdzie wiem, że dostanę to co chcę i będzie to dobrej jakości, czyli wybieram dużą firmę, olewając osiedlówkę, do której z ciakwości pójdzie jeden na tysiąc i nie koniecznie tam coś kupi. Rozumiesz? Zastanów się, dlaczego ktoś miałby ryzykować czas na zwiedzanie osiedlowego sklepiku, skoro wie i ma sprawdzony inny sklep? Dziś czas to pieniądz, ludzie powtarzają jak zaczarowani "ciągle brakuje mi czasu", "nie mam na to czasu", "doba by mogła mieć 48h". Znam to ze swojego życia. Jeśli nie jest się dzieckiem na utrzymaniu rodziców, to tak wygląda życie i tego typu artykuły trzeba pisać po nocach lub... w ogóle ich nie pisać i iść spać. Z racji statusu "noob'a na YT" poczuwam się do obowiązku napisania artykułu. Kontynuując przerwaną myśl, proszę odpowiedz sobie teraz, którym z tych sklepów Ty jesteś i co oferujesz klientowi? Czy ktoś poza znajomymi, którym kultura nakazuje, Cię odwiedzi? Owszem, wspomniany wcześniej jeden na tysiąc...

W tej chwili wypadałoby spojrzeć na płaczących autorów tematów o tym, jak to są poszkodawni i nie mogą się wybić. Jak myślicie, ile z kanałów autorów oferuje coś innego niż gry? Śmiem podeprzeć się na mojej małej próbie statystycznej, że nie jest to więcej niż 3.5%. A dlaczego? Bo kurka wodna nie ma powodu, dla którego ktoś miałby przyjśc do Twojego malutkiego sklepu, nie wiedząc nawet co oferujesz i mając obok potężne renomowane marki. Czy to oznacza całkowity koniec możliwości zdobywania widzów nagrywając gry? Oczywiście, że nie! Ale... skoro chcesz mieć klientów i już musisz sprzedawać ten żółty ser, to może zrobiłbyś taką odmianę sera, którego nikt nie ma, czyli nagrał grę której nikt nie nagrał? Trudna sprawa, nieprawdaż? Z przykładowo 1000 nowych kanałów, statystycznie 965 jest o grach. Zakładam, że jeden z takich kanałów osiąga próg chociażby 5 000 widzów. Cały 1 kanał na 965 daje nam galaktyczne 0.103% szansy, że to właśnie będziesz Ty! Żeby Ci to uświadomić, ile to jest 0.1%... Kup 1000 piłeczek od ping ponga, pomaluj jedną mazakiem, potem wrzuć wszystkie do urny i wylosuj jedną. Tak to wygląda w przybliżeniu. Jak określasz swoje szanse? Ile razy musisz losować, aby wyciągnąc pomalowaną piłeczkę? 1? A może 2500? Tak właśnie wygląda sprawa prawdopodobieństwa zdobycia widzów nagrywając gry, moim prywatnym zdaniem. Być może Ci się uda na pierwszym kanale, a być może dopiero po założeniu 2500 kanałów Ci się uda...

Do powyższych rozważań nie wziąłem jednego bardzo ważnego aspektu, który dodatkowo osłabia wyżej wymienione szanse. Niedługo zaczynamy już 2016 rok. Teraz komputer za 2000zł jest w stanie pociągnąć takiego Wieśka III. Dochodzi zatem wybór u wielu ludzi "wolę siedzieć na dupie i oglądać jak ktoś się dobrze bawi, czy samemu zagrać?". Ja osobiście umieram po 5 minutach jak ktoś gra i ocknąć mnie może tylko bomba atomowa, która wybuchnie mi centralnie pod brodą! Za to grając samemu czasem ciężko jest mnie oderwać od komputera. Dlaczego? Wolisz oglądać jak ktoś się dobrze bawi, czy samemu się dobrze bawić? Wolisz oglądać jak ktoś bawi się z fajnymi dziewczynami na plaży popijając drinki, czy sam wolałbyś to robić? Chciałbym w przyszłości przeprowadzić sondę wśród ludzi dając im tylko dwie możliwości do wyboru: wolisz oglądać jak ktoś gra, czy samemu grać? Stawiam, że będzie miażdżąca przewaga na drugą opcję. Chwila! Ty nagrywasz gry, prawda? Więc też wolisz grać! Po co więc to nagrywać? Dla mniejszości, która w tłumie Cię i tak nie odnajdzie, wmawiając sobie, że "ja nie robię tego dla widzów, że nie obchodzą mnie statystyki"? To po co wstawiasz na yt, skoro nie robisz tego dla widzów? Z takim nastawieniem równie dobrze możesz odłożyć swoje filmy na półkę stojącą na strychu, ot co...

Uff... Wydawać by się mogło, że bardzo zlinczowałem osoby nagrywające gry, jednak nie to miałem na celu. Chcę Ci tylko pokazać, co robisz i jakich efektów możesz się spodziewać - podkreślę to kolejny raz, moim zdaniem i nie musisz się z nim zgadzać. Dodatkowo należałoby w końcu wziąc pod uwagę kryterium jakości tego co oferujecie. Ku temu również przeprowadziłem pewne badania, które trwały 30 dni. Otóż każdego dnia wyszukiwałem nowych kanałów, posiadających na koncie maksymalnie 3 filmy. Dzień w dzień szukałem po datach wstawiania i oglądałem od 2 do 4 osób i wiecie co? Moje filmy nie są może dobre jakościwo i zdaję sobie z tego sprawę, ale 90% klipów początkujących yt'berów to bym skasował i usunął w niepamięć! Proszę państwa, Wy chcecie się wybić, co oznacza "zdobyć widzów". Czym? Ja się pytam czym? Intro głośniejsze o 30dB od pozostałości filmu jest nagminnym standardem, nagrywanie w formacie 4:3 i rozciąganie do 16:9 jest dla Was czymś normalnym, a o audio nie wspomnę nawet, bo nie dośc, że oczy krwawiły, to uszy mi zwiędły dosłownie. Przez te 30 dni z początkujących yt'berów znalazłem dosłownie 3-4, którzy wiedzieli co robią i dało się ich oglądać pod względem jakościowym (w ogóle nie zahaczam jeszcze o merytorykę, bo z artykułu zrobiłaby się książka). Halooooooooooo!!! Budzimy się! Chcesz coś osiągnąć, to się postaraj, zamiast płakać.

Właśnie odnośnie tych starań... Postanowiłem również zastanowić się, dlaczego jest tak wiele nowych kanałów z grami. Czyżby były one unikatowe? Nieee, przecież o tym wcześniej już pisałem. Czyżby były czymś wyjątkowym? Skądże, jest ich więcej, więc są powszechne. To może wymagają ogromnego zaangażowania i bardzo dużo pracy względem innych filmów? Przemyślmy to. Czego wymaga nagranie filmu z gry? Zainstalowania gry - to rzeczywiście może być trudne, prawda? Trzeba wybrać na której partycji zainstalować... Po tej jakże ciężkiej decyzji większośc musi uporać się ze ściagnięciem cracka do Frapsa, zakładając przy tym górę tematów na forum, "a dlaczego mi to nie chodzi"? Jak już chodzi, to potem jest "a jak ustawić ten program, aby było dobrze"? Czy wy kurde bele widzieliście kiedyś temat na forum, "jakie ustawienia dać w kamerze, aby nagrać przelatujący samolot"? Nie mówię, że wszyscy tacy są, ale nieporadność niektórych mnie dosłownie rozbraja. Uff, dochodzimy wreszcie do samego nagrania. Odpalamy grę, wciskamy przycisk "start nagrywanie" i gramy. Na koniec wciskamy "stop" i narazie. W programie do edycji pozostaje dodać intro (którego większośc nie potrafi przyciszyć do poziomu głośności ich filmu, co mnie tak strasznie irytuje, że wypominam to kolejny raz), outro, odszumić i gotowe. No dobra... niektórzy robią jeszcze bardzo czasochłonne "cięcia". Super. Tyle? Już? Tak. To porównajmy sobie teraz czasochłonność takiego nagrania do filmu, w którym ktoś podejmuje się przedstawić content inny niż gry, dajmy na to jakąś historię, a być może teraźniejszość lub przyszłość. Ostatnim z takich filmów na naszym forum były ciekawostki o Adolfie Hitlerze. Film bardzo mi się spodobał. Myślicie, że kosztował autora tyle samo pracy co zwykłe nagranie z gry? Może więcej? A może mniej? Moim osobistym zdaniem zdecydowanie więcej. Wynikałoby, że nagrywanie gier jest najprostszym rodzajem tworzenia filmów i to jest kolejny czynnik, dlaczego gier jest tak dużo. Po prostu tworzenie tych filmów nie wymaga od nas... od Ciebie tyle pracy, co stworzenie przytoczonego filmu o byłym dyktatorze.

Jeśli dotrwałeś aż do tej części tekstu, proszę Cię zastanów się nad tym co tworzysz, zanim zaczniesz płacz o braku widzów i popularności Twojego kanału. Stawiaj sobie cele takie, na jakie sam pracujesz. Tworząc najprostsze materiały oczekuj najprostszych wyników. Wiele razy czytałem, że YouTube to praca, a jak to mówią - jaka praca, taka płaca. Bolączką dzisiejszego świata jest fakt, że każdy wymaga od innych wielu rzeczy, jednak mało kto z nas daje cokolwiek od siebie. Ja w życiu mam pod tym względem prostą zasadę - wymagam od innych nie więcej, niż od samego siebie. Jeśli więc chcę wymagać czegoś od innych, to najpierw wymagam tego od siebie, robię to. Zainspirował mnie do tego Jan Paweł II, który powtarzał, abyśmy najpierw wymagali od siebie. Zawsze w tym co robię od siebie wymagam najwięcej, starając się pozostać co do swojej osoby krytyczny. Nie ważne czy piszę artykuł na temat ukochanego portalu jakim jest yt, czy tworzę filmy, czy prowadzę auto...

I na sam koniec - napisał to facet posiadający marne (w Twoich oczach) 83 subskrypcje. Mogłeś to najpierw sprawdzić i w ogóle nie czytać nic nie znaczących wypocin takiego noob'a! ;)
polubienia 16 +1

www
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
+1. Ogólnie to nie ma chyba się co bulwersować - w końcu na forum tym pojawiają się głównie młodzi ludzie, zachęceni zarówno sukcesem największych letsplejerów jak i łatwością nagrywania materiałów z gier. Sam od roku nagrywam filmy dotyczące historii polski, które zaczynają popularnością przebijać moje let's pleje. Wymaga to jednak sporej wiedzy i mnóstwa czasu. Mam 33 lata i szczerze mówiąc nie wiem czy byłbym w stanie coś takiego stworzyć będąc nastolatkiem - trochę wyrozumiałości. ;)
polubienia 0 +1
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
nie czytałem, ale nie prościej napisać: nagrywaj to w czym jesteś dobry i na czym się znasz? Sam używam tej taktyki i widownia sama przychodzi bardzo regularnie i nieustannie.

Jeśli uważasz, że nagrywanie kolejnego letspleja z gta5 i fallout 4 będzie dobrym pomysłem, bo śledzisz najnowsze premiery to jesteś w błędzie, bo jesteś kolejnym z tysiąca innych ludzi, którzy zrobią to samo nie wprowadzając do tego nic innowacyjnego, a mówiąc innowacyjnego nie mam na myśli darcie mordy i sztuczne śmiechy z tego co się dzieje na ekranie, ale posiadanie kurde bela wiedzy na temat gry/tematu na jaki nagrywasz jeb any filmik.

Jak widze te letspleje z gta/cod/bf/assasyn/fallout osób, które mają po 100-500 widzów (lub trochę więcej) to mnie krew zalewa. PO CO to nagrywasz skoro nie wnosisz to tej serii nic nowego?

Jeśli jesteś w czymś dobry i masz na jakiś temat wiedzę = nagraj, a na 99% widownia się znajdzie, a to czy będzie 1000 osob chętnych do subskrypcji czy 10 000 to już zalezy od popularności twojej mocnej strony
polubienia 0 +1
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Cóż, na YT długo jeszcze będzie się ciągnęła moda nagrywania gier, ale z czasem minie jak wszystko.
Niesieni wizją sławy młodzi twórcy, nie zdają sobie sprawy z tego jak działa YT od strony technicznej czyli dlaczego nikt twojego filmu nigdy nie wyświetli bo YT ma swoje mechanizmy prezentowania wyników wyszukanych filmów i jak działa YT od strony praktycznej czyli dlaczego ktoś woli obejrzeć Roja, a nie randomowego Michała z kanału Michałgramywgry.

I najważniejsze - kanały z gierkami oglądane są nie dla gierek, ale dla prowadzącego. To on łapie widownię, a nie gierki. Musisz się wyróżniać, mieć swój styl i mieć wbudowane przyciąganie ludzi do swojej osoby.


Sprawa jest prosta i jasna, a jednocześnie gruba i skomplikowana. W skrócie - YT na dużą skalę to miejsce dla wybranych, a nie dla każdego.  Sława i wyświetlenia nie biorą się z banneru i miniaturek ani poukładanych playlist i super gierek na kanale, a niestety bardzo często czytam, że te elementy są uznawane jako powód porazki.


Kto ma wiedzieć to wie jak działa YT i jak gigantyczną role odgrywa osobowość nagrywającego gierki.


Tianse dobrze gada i każdy kto ma zamiar robić karierę nie wnosząc nic nowego ani swoją osobą ani materiałem niech się zastanowi dlaczego sam klika w wyniki wyrzucone na samej górze listy wyszukiwanych, a nie szuka na następnych stronach i dlaczego idzie odrazu oglądac pewniaków typu Rojo, Rock, Isamy i inne GImpery, a nie michał123gry z 3 strony listy wyszukanych.
polubienia 1 +1

www
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Zgadzam się z tobą w 100% ale niestety twój szlachetny temat nic nie da bo 99% nowych debilnych użytkowników tego forum i tak będzie robiło swoje debilne tematy o tym jak się wybić.

Pozdrawiam
polubienia 0 +1

www
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Na wstępie szacun że gadałeś o mojej rodzinnej miejscowości - Ząbkowice Śląskie (krzywa wieża) na swoim kanale ;)

Skoro poświęciłem swój czas na czytanie tego to mogę się wypowiedzieć.
Zauważyłeś że masz 56 kanałów o grach na 2 o nie grach... SUPER... To jest forum Letsplej - Let's Play. Popularne określenie gatunku filmów jak ktoś komentuje podczas grania w gry. Samo forum kładzie nacisk na granie i gry. Mamy forum podzielone na cztery główne kategorie:
Organizacja
Zagrajmerstwo i YouTube
Centrum gracza
Po godzinach

Jak widzisz jedna z kategorii jest stricte poświęcona rozrywce przy grach wideo. Więc twoje nieszwankowanie że na 1000 nowych kanałów 965 to growe, to stek bzdur. Bo opierasz się na tym co masz dookoła siebie, a nie wychodzisz poza pewne granice.

Dlaczego tak twierdzę? Bo na YT siedzę prywatnie 9 Lat. Wrzucałem swoje pierwsze jakieś AMV z kochanego Dragon Ball'a kiedy wielu z was nawet nie było wstanie zrozumieć jak to wrzucić na YT. Więc poświęciłem sporo czasu portalowi YouTube. YouTube zarobiło na mnie... Czas bym teraz ja zarobił z YouTuba. Więc mamy ustalone, prywatnie jestem użytkownikiem i oglądającym YT od 9 lat, choć wydaje mi się że 10, bo nie od razu założyłem konto na YT. A nazwijmy to "biznesowo" (bo każdy kanał na YT to czyjś biznes zarobkowy lub nie), na YT jestem pół roku. Widzimy jak YouTube wprowadziło osobną stronę dla gier zwaną YouTube Gaming. Widzimy jak kanały growę zarabiają dobre pieniądze z grania, tylko nikt nie widzi że taki Martin Stankiewicz, Remi Gallard czy nasz Wardęga wrzuca 1-2 filmy w miesiącu a gamingowcy nawet czasami 4 na dzień. Dlatego jest przewyższająca siła filmów growych nad innymi, ale wcale nie ma więcej kanałów growych niż innych.

Ale zacznijmy od małego początku.

Na tym forum mamy nacisk na gaming, więc ciężko szukać tutaj kanału o muzyce latynoskiej bo potencjalna osoba, chcąca się reklamować ze swoim kanałem nie wbiła by tu z racji że nie widzi tu klientów. Ja prowadząc kanał o muzyce latynoskiej nawet bym nie pomyślał by przyjść tu i się reklamować, a nawet bym nie chciał mieć tutaj reklamy ponieważ odbiorcy z tego miejsca nie są moim targetem.

Co do porównania z masą sklepów ze serami. Nie muszą to być sery. Widzimy że jest multum małych i dużych sklepów spożywczych ponieważ jest na nie zapotrzebowanie. Przecież każdy musi jeść, więc ludzie otwierają spożywczaki by zarobić na tym, ale jakoś nie wszystkim to wychodzi mimo że jedzenie i picie to nasze główne potrzeby, do tego każdy z nas konsumuje posiłek około 3 czy nawet 4 razy dziennie, albo jakieś słodycze albo coś, albo nawet alkohol. A mimo to niektóre spożywczaki nawet z koncesją na alkohol nie wyrabiają i padają. Dlaczego? THUG LIFE. Komuś wyjdzie komuś nie. Komuś nie wyjdzie, a potem ktoś inny w tym miejscu postawi swój sklep i jemu wyjdzie więc nie ma problemu że jest sporo kanałów growych.

Na YT załóżmy że na całym świecie dziennie wychodzi 1000 filmów. 45% to Gry z czego 25% to czyste let'splaye bez innego kontentu - Ta formuła już się wypaliła i jest marna. Samych let's play jest przesyt ponieważ z racji łatwości nagrywania jest za dużo kanałów które nie mają nic, nawet ciekawego prowadzącego, a to podstawa. Zatem masz gruz przez który musisz się przebić, czyli "WYBIĆ". Wracając do % (45% To słabo - Aleksander Kwaśniewski), pozostałe 20 procent lub mniej opiewa na tematykę grową, mamy kanały które są poświęcone grom ale nie pokazują let'spleji, albo mamy kanał jak mój. Masz materiały dotyczące branży gier i też let's playe, które szczerze używam trochę do zapychania kanału między kolejnymi imprezami i wywiadami. Łatwo się je robi, widz może cię łatwo poznać, a po prostu jak już grasz to możesz wykorzystać czas z zabawy przy graniu by mieć jeszcze film, więc same plusy tak naprawdę. Wychodzisz z opcją, skoro gram to mogę to nagrać, nic to za dużo nie kosztuje.

Więc mamy już opisane 45%, co z 55%? Trzeba być bardzo obiektywnym i przemyśleć to trzy razy. Na YT po 9-10 latach zdarza mi się znajdować kanału, które mają 150 tysięcy subów, a nigdy ich nie widziałem! Co oznacza że tak naprawdę YT to OCEAN albo nawet CAŁA PLANETA FILMÓW i miliony z nich nigdy nie zobaczysz choćbyś chciał, a teraz odnoszę się tylko do naszego kraju. Więc tak naprawdę gier jest właśnie 40-45% tylko że tak jak gry są szeroką branżą tak też są różne kanały o tym. Pozostałe 60-55% To vlogi, poradniki, filmy, komedie, moda, lifestyl, sport itp. Itd.

te 45% gier też właśnie dzieli się na podkategorie typu E-sport, letsplaje, walkthrough, komedia, unboxingi, budowanie komputerów dla graczy, recenzje, recenzje sprzętu dla graczy i wiele wiele innych.

Dlatego gry to tak obszerna działka na YT bo w rzeczywistości gry to gigantyczny biznes, który zaczyna się od czubka głowy jakiegoś prezesa EA czy innego studia lub korpo, biegnący przez zwykłych pracowników, czy choćby sprzataczy tych biur... biegnący przez sprzęt dla graczy, który ktoś musi z czegoś wybudować... biegnący przez transport aż finalnie do rąk konsumenta.


I teraz ciekawa rzecz: Konsument. Opisujesz że wolisz grać niż patrzeć jak inni grają. Rozumiem ciebie bardzo dobrze, ale coś ci pokaże (czas nabić sobie wyświetlenia ;) ) https://youtu.be/DzwhAD4Mq2k - to mój film z relacji z Wrocka, jak w listopadzie były mistrzostwa lola transmitowane w Hali Stulecia. Ja praktycznie nic z tych meczy nie oglądałem, bo ciągle a to z kolega operatorem gadałem jakie ujęcia łapać, gdzie łapać i co nagrywać, a to dostaliśmy plakietkę media i miałem dostęp do zakazanych stref i tym podobne, a to robiłem wywiady czy gadałem z Cosplayerką czy nawet przez chwilę z samymi RITO ale wywiadu nie udzielili bo mieli zakaz.

Więc oglądanie mnie nudziło ale na tym filmie zobaczysz tłumy ludzi którzy siedzą i stukają się tymi pałeczkami. To fakt że rozdawali 5euro kod w cenie biletu, ale multum osób przyszło tam właśnie oglądać te rozgrywki. Tak samo wiele ludzi ogląda piłkę nożną zamiast samemu grać i to jest to o czym mówisz. Są ludzie którzy chcą być oglądani i są ci co ich oglądają, a zawsze tych co oglądają jest więcej.

Więc tematów typu jak się wybić będzie multum nadal, bo a to ktoś chce się wybić jakoś, a to ktoś chce po prostu znaleźć szybką odpowiedź jak być SUPER bo ma 13 lat i on JUŻ chce być SUPER tu i teraz ;D

Co jest problemem? To nie jak mieć 100 000 subów, problemem jest jak przebić się przez warstwę gruzu jaka się nakopała przez śmieciowe kanały. Nawet taki kanał co wrzucił 1-2-3 filmy i autor go zostawił i on leży 2 lata oraz nigdy nie urośnie już jest dodatkowym gruzem, przez który musisz się wybić bo ON wrzucił je wcześniej w ogóle, albo wrzucił wcześniej filmy o tematyce, o której ty nagrywasz, a YT lepiej pozycjonuje starsze filmy bo są dłużej na YT.... Więc musisz przeskoczyć ten gruz i to jest problem jak się wybić... Jak się przez niego przekopać. Najpierw trzeba dopchać się do 100 subskrybcji, potem 1000, a jak dobijesz 5k to już masz z górki. Jeżeli sam nabiłeś te 5k. Nie tak jak jeden YouTuber, na R do którego nic nie mam, ale jego osobowość nie przyciąga widzów bo próbuje być śmieszny na siłę i ma te 3k widzów bo otrzymał je z polecenia innych YouTuberów, a oglądalność 150 na każdym filmie. Gościu jest spoko, ale robi to w złym kierunku i po X lat ma te 3 k, a inny YouTuber założył kanał w tym samym czasie o tej samej tematyce i ma ich 60k
polubienia 2 +1

RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Wchodzisz na forum które nazywa się letsplej i narzekasz że w wylęgarni są letspleje. Spoko.
polubienia 0 +1

www
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Przykre jest tylko to, że nawet oferując przyzwoitej jakości jak i treści filmy i tak nie zostanie się zauważonym przez dłuuuugi okres czasu, bo 10 tys. małolatów z tosterem zamiast mikrofonu skutecznie cię ukryje. Sam dopiero od kilku miesięcy jestem zadowolony z mojej twórczości, więc z całego serca przepraszam za moje pierwsze filmy.
polubienia 0 +1

www
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Też to niestety zaobserwowałem. Dlatego odpuściłem sobie kanał Zagrajmy, a próbuję swoich sił w czymś, co też mnie bardzo ciekawi - tzn. filmy dotyczące ciekawostek ze świata w formie top5/top10. Ale, tak jak stwierdziłeś w swojej rozbudowanej wypowiedzi. Nie jest tak, że nie ma już sensu zakładanie kanału czysto zagrajmerskiego, ponieważ nadal można się przebić. Ale jest to znacznie trudniejsze, niż kilka lat temu, nawet bez znajomości.
polubienia 0 +1
RE: Rodzaj filmów na YT a płacz małych yt'berów
Lubię robić i sprzedawać ser więc to robię. - tak jest u mnie.
Ale zostawmy moją opinie i skupmy się na temacie. Po przeczytaniu całości zdecydowanie mogę powiedzieć że piszesz mądrze, nie zgadzam się ze wszystkim w 100% ale i tak poleciłbym przeczytanie tego artykuły każdemu początkującemu YouTuberowi.
Dla mnie sprawa jest prosta - Rób to co chcesz i co sprawia Ci przyjemność jeżeli mają to być gry to niech będą, jeżeli coś innego to niech będzie coś innego a jeżeli rzeczywiście chcesz coś osiągnąć i jesteś czegoś wart na yt to będziesz z każdym kolejny filmem starał się coś poprawić bez względu na to co nagrywasz.
polubienia 1 +1

www