Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Film mojego autorstwa o zarobkach na YT

Film mojego autorstwa o zarobkach na YT
Siemaneczko forumowicze!
Pewnie wielu z Was zastanawiało się nad karierą Youtubera.
Ile się zarabia i jak wygląda początek. 
Chciałbym Wam przedstawić mniej więcej, o co chodzi z tym zarabianiem na YT przy małych wyświetleniach i przy małej ilości subskrypcji. 
Wiele filmów widziałem z tym tematem, ale były one wysyłane przez Youtuberów z najwyższej półki, w celu pokazania jak to jest na tym najwyższym stopniu popularności na YT, 
mega sumy, miliony wyświetleń i setki tysięcy subów. 
Ja natomiast pokażę Wam dziś jak to jest na początku, mam nadzieje że nie zniechęcę przyszłych gwiazd YouTube'a do nagrywania, 
serdecznie polecam i zapraszam do zapoznania się z materiałem! :) 

PS: Warto czytać opis! + Pytać w komentarzach jeżeli coś nie jest jasne :)! https://www.youtube.com/watch?v=CRwD0sXtkEU
polubienia 0 +1
RE: Film mojego autorstwa o zarobkach na YT:)
Większość YTberów otwarcie mówi i pokazuje swoje zarobki, np. Gimper i Rock
polubienia 0 +1

www
RE: Film mojego autorstwa o zarobkach na YT:)
frontliner napisał(a):Większość YTberów otwarcie mówi i pokazuje swoje zarobki, np. Gimper i Rock
Co jest wbrew regulaminowi google :)

Film słaby - zacznę od strony technicznej: intro głośne w [cenzura], a reszta na około -10dB, czyli najgorszy błąd początkujących Youtuberów nie licząc robienai konkursów lub nagrywania tosterem. Nie robisz cięć, albo robisz ich za mało - całość przynudza.

A teraz najgorsze: kompletnie nie masz pojęcia czym jest AdSense, jak działa zarabianie na YT, ani nic o sieciach partnerskich sensownego nie powiedziałeś. Zanim zaczniesz czegoś uczyć to zrozum to sam. Wbrew temu co mówisz AdSense nie blokuje zarabiania za byle co, najczęściej jest to problem piractwa. Co więcej google (AdSense) daje ci aż 60% przychodu, a w przypadku sieci partnerskich podział jest dużo mniej korzystny.

I jeszcze jedna sprawa: Twój kanał ma żałośnie mały dochód jak na ilość wyświetleń, ponieważ oglądają cię najczęściej niepełnoletni Polacy, którzy nie mają dużo pieniędzy, google to wie, więc oferuje niskie opłaty za wyświetlenie reklamy przy Twoim filmie, gdyż reklamodawcy nie chcą dotrzeć do takich odbiorców.

Taka moja opinia, możesz się z nią nie zgodzić, jednak to co mówię jest wywnioskowane z wszystkich oficjalnych źródeł odnośnie programów AdSense i AdWords.
polubienia 1 +1

www
RE: Film mojego autorstwa o zarobkach na YT:)
Właśnie... nic odkrywczego. Przecież większość vlogerów mówi o tym ile zarabia i jak. Dzięki temu internet jest wiarygodny, a odbiorcy nie czują się oszukiwaniu. Czyste karty...
polubienia 0 +1
RE: Film mojego autorstwa o zarobkach na YT:)
Wszystko pięknie, film fajny, ale nie rozumiem jednego... Po co ten temat jest poruszany? Youtuber niczym się nie różni od aktora, kucharza, czy kanalarza. Robi coś - dostaje za to kasę, a niektórzy dostają k*rwicy jak pojawi się choć 1 logo produktu na filmie, co mnie osobiście denerwuje jako twórcę, oraz widza. W filmie jakiś Borys Szyc, czy inny Di Caprio będzie pił Pepsi, specjalnie trzymając puszkę tak, aby pokazywało się logo i nikt się o to nie sra (no dobra, sra, ale to już są podludzie i ignoranci), a streamer, bloger, youtuber, jakikolwiek twórca internetowy coś zarobi, to od razu chcą go zjeść, spalić, ukrzyżować i oszkalować na pół internetu robiąc dramę, że dostał kasę, a inni nie. A jeśli dany twórca mówi otwarcie o jego zarobkach - jego sprawa.
polubienia 0 +1

www
RE: Film mojego autorstwa o zarobkach na YT:)
ZlyMaciek napisał(a):(...)streamer, bloger, youtuber, jakikolwiek twórca internetowy coś zarobi, to od razu chcą go zjeść, spalić, ukrzyżować i oszkalować na pół internetu robiąc dramę, że dostał kasę, a inni nie. A jeśli dany twórca mówi otwarcie o jego zarobkach - jego sprawa.

Kiedyś nie rozumiałem tego że youtuber nie chce powiedzieć ile zarabia. Teraz patrzę na to z innej strony i wiem że będzie nawet tak lepiej dla niego. Tak szczerze to nikogo nie powinno obchodzić ile nasz ukochany twórca zarabia. Nie moje pieniądze, nie ja to wydaje, nawet nie muszę na to patrzeć. Jak kogoś oglądam i mi się podobają jego (lub jej) materiały to niech sobie zyskuje na tych reklamach (jeśli nie są takie perfidne i "złe"). Fajny sposób na wspieranie twórcy. Niestety nie każdy umie ustawić i zrobić reklamę tak żeby była dobra dla obu stron...
polubienia 0 +1