Seria prymitywnych pytań!Yo..
|
||||
Seria prymitywnych pytań!Yo..
1.Jak nagrywam "zagrajmy w ..." to tak trochę mi głupio gadać tak do "nikogo" 2.Drugie pytanie nawiązuje do pierwszego także głupio mi gadać do siebie jak inni to słyszą (rodzina) xd 3.Walczę walczę ale nie mogę przełamać się do gadania do nikogo! Proszę o porady doświadczonych zagrajmerów którzy też to "przeżywali" Thx... |
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
|
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
|
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
Skoro cię słyszą to będą też na nagraniu? Mało profesjonalnie. Trema? Nagrywaj,nagrywaj,nagrywaj. Nie masz o czym gadać? Nagrywaj serie co-op z jakimś kumplem. Wtedy będziecie gadać między sobą. |
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
Może spróbuj nakręcić jakiś materiał z drugą osobą. Wtedy będziesz mógł się zwracać do niej. Po pewnym czasie przyzwyczaisz się i może wtedy zaczniesz mówić do tych którzy będą cię oglądać. Jeśli to nie pomoże to spróbuj jak będziesz sam, zwracać się do osoby której tak naprawdę tam nie ma. Możesz opisywać coś bądź tłumaczyć. Trochę nie normalne ale może pomóc. Co do rodziny to nie przejmuj się. Po prostu powiedz im że za chwilę będziesz nagrywał materiał na youtube i jeśli mogą to żeby zachowywali się w miarę cicho. Warto wytłumaczyć że te filmiki oglądają inni ludzie więc mówienie do siebie nie jest oznaką szaleństwa. (ja nie miałem problemu bo mówienie do siebie w moim przypadku uznawane jest jako normalne) |
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
Nagrywam chyba gdzieś od listopada 2011r. i dalej nic się w tej kwestii nie zmieniło. Jak tylko usłyszę "Aniu wychodzę..." rzucam się do komputera żeby tylko wykorzystać chwile spokoju w domu. Nie wiem czy jest na to lekarstwo czy ja jestem jakimś nadzwyczajnym przypadkiem. Podejrzewam ze kwestia "głupio mi gadać do nikogo" wiąże się właśnie z tym że cały czas nie możesz się rozluźnić bo myślisz o tym że ktoś ciebie podsłuchuje. To jest zupełnie bzdurne ale u mnie tak było. 10 razy potrafiłam podejść do domownika i pytać czy przypadkiem mnie nie słychać Szczerze mówiąc już się przyzwyczaiłam do tego że nagrywam jak nikogo nie ma w domu i tyle. Ewentualnie jak zostaje tylko brat to poczekam do tej 0.00 i mogę coś tam nagrać z wielkim bólem. Jeśli chodzi o sam komentarz to tutaj mogę ci powiedzieć że faktycznie z czasem będzie on co raz to lepszy. Ja do tej pory pamiętam ile razy nagrywałam swój pierwszy film z kartką w ręku gdzie było napisane co mam powiedzieć. Potem odrzuciłam "scenariusze" ale znowu robiłam całą masę cięć w momentach kiedy nie mogłam zebrać myśli. Zaczęłam sobie w końcu ustalać granice ile takich cięć robić. Pomocne było to że bardzo mnie irytowało potem montowanie takiego filmu i nie chciało mi się tego składać. Tak jak piszą wyżej... z czasem wszystko przeszło. No może większa część Teraz tylko pracuje nad tym żeby nie popełniać niektórych błędów językowych i się nie powtarzać. Jeśli chcesz jakiejś rady to mi bardzo pomagało jak po prostu z kimś się umówiłam o tak sobie podłubać przy minecraftcie i przy okazji sobie z tą osobą porozmawiać. Pierwsze pięć minut się stresowałam ale potem rozmowa ciągnęła się godzinami Dodatkowo bardziej doświadczone osoby radziły mi abym podczas normalnej gry dla samej siebie zaczęła komentować żeby sobie poćwiczyć. Tyle ja wiem ze swojego małego doświadczenia. To mi właśnie pomogło. :p Sposobu na domowników nie znam innego poza wyrzuceniem z domu |
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
|
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
"Jak sobie pomóc? Nastawieniem. Gdy nagrywasz nie myśl o tym, jak widzowie będą Ciebie odbierać. Prosta rada, a zmienia zupełnie podejście i napięcie podczas nagrywania znika." Tyle w tym temacie. |
||||
|
||||
RE: Seria prymitywnych pytań!Yo..
|
||||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|