ZagrajmyW na LetsPlej.pl

Pełna wersja: Nowy, psychodeliczny horror - „Neverending Nightmare's"
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Neverending Nightmare's to gra przygodowa, opracowana przez Matta Gilgenbacha i jego niezależne studio Infinitap Games. Fabuła gry zainspirowana została osobistymi przeżyciami autora, który po finansowym fiasku swej poprzedniej produkcji, Retro/Grade, popadł w ciężką depresję. Powstanie tytułu wsparła udana kampania crowd-fundingowa w serwisie Kickstarter.
Gra jest metaforyczną opowieścią o walce człowieka z depresją i zaburzeniami psychicznymi. Podczas rozgrywki wcielamy się w postać niejakiego Thomasa, który z ulgą budzi się z koszmarnego snu tylko po to, by zdać sobie sprawę, że sen wcale się nie skończył, a nawiedzający go koszmar trwa nadal. Uwięziony w pułapce własnego umysłu bohater przenosi się z koszmaru w koszmar, stawiając czoła własnym lękom i przerażającym potworom, czyhającym na jego życie.


Już na samym początku gry, na ekranie pojawia się informacja aby grać na słuchawkach by był efekt echa oraz głośności i że na głośnikach tego nie zaznamy.

Po odpaleniu gry nasza postać w dziwny sposób widzi przed sobą Spoiler .
Okazuję się jednak że to tylko sen, że cała gra to sny..
W grze nie da się umrzeć tylko po prostu nasza postać budzi się i trafia do następnego snu, bądź powtarza ten sam sen.
Naprawdę gra jest psychodeliczna a granie w nią o 02 w nocy na słuchawkach doprowadza do "mini-depresji" :-D .
Doznania związane z tą grą są świetne, twórcy można powiedzieć że nas lekko "strollowali" .
Zażartowali sobie z horrorów filmowych i tam gdzie myślimy że coś nam wyskoczy... nic nie wyskakuje ... tam gdzie myślimy że nic się nie stanie ... nagle dzieje się.
Ta gra w wielkim stopniu przypomina mi film "Lśnienie" .
Jak na razie utknąłem na momencie gdzie to budzimy się w szpitalu psychiatrycznym i czyhają na nas dwa monstrum bez oczu ( cały czas mnie łapią skubane, ten jeden mnie wykrywa jak stoję :-D ) .
A jak to jest z wami ? ;-))
Szczerze mówiąc gra jest do bani, bo sam grałem to lepiej i troche mnie outlast przestraszył.
Rufius napisał(a):Szczerze mówiąc gra jest do bani, bo sam grałem to lepiej i troche mnie outlast przestraszył.


Jeśli „Outlast" cię przestraszył to gratuluję poziomu przerażenia przy przewidywalnych cut-scene'ach .
Troche jump scenka w pierwszej sekwencji
horrory ogólnie mało mnie straszą do tego nudzą, bardziej film, np naznaczony
Rufius napisał(a):Troche jump scenka w pierwszej sekwencji
horrory ogólnie mało mnie straszą do tego nudzą, bardziej film, np naznaczony
Ta z drzwiami, owszem.
Była nie przewidywalna.
Fantastycznie oryginalna gra, z piękną oprawą i ciekawym pomysłem (całość jest odwzorowaniem koszmarów twórcy, które miewał będąc w śpiączce.) :-) Ja jestem zachwycony... Choć skończyła się... Cóż... "That escalated quickly". :P
kaftann napisał(a):całość jest odwzorowaniem koszmarów twórcy, które miewał będąc w śpiączce.


:O
W takim razie nie chciałbym być na jego miejscu ;D .