21-02-2016 13:18
Znalazłem kartkę o której wspominałem w innym temacie i przez nockę porobiłem testy z GTX 960 (dopiero wstałem, bo nie pamiętam o której poszedłem spać ). Postanowiłem, że napiszę oddzielny temat w którym wszystko jasno przedstawię i zaprezentuję wyniki oraz spostrzeżenia moich testów. Mam nadzieję, że wyniknie z mojej krótkiej analizy coś fajnego, co pozwoli przyspieszyć renderowanie filmów podejmując takie, a nie inne decyzje. Druga strona medalu jest też taka, że przynajmniej tego tematu nie zgubię jak kartki, więc moje poczynania zostaną utrwalone na stałe
Na samym wstępie może najpierw konfiguracja platformy testowej na której robiłem testy:
CPU: Intel i7-5820K (niepodkręcony)
MB: MSI X99S Gaming 7
GPU: MSI GTX 750Ti / Gigabyte GTX 960
RAM: Kingston HyperX Savage DDR4 3000MHz CL15 2x8GB (testy dzielą się na próby z jednym i dwoma modułami RAM, aby sprawdzić opłacalność dual channel)
SSD: Crucial MX200 250GB
HDD: WD Black 1TB (na tym dysku znajduje się program w którym pracuje i na ten dysk renderuję)
CPU FAN: Be Quiet Dark Rock Pro 3
Obudowa: Silentium Gladius X60
PSU: Be Quiet 730W Pure Power L8 Box
OS: Windows7 HP 64-bit (SP1) -> Zaktualizowany do Windows 10 Home
Monitor: Eizo Foris FS2434
Klawiatura i mysz: Logitech MK520
Napęd: Samsung SH-224DB
Czytnik kart pamięci: Akasa AK-ICR-14
Teraz może słów kilka o samym materiale testowym, który podlegał renderowaniu (przypominam, że to tak naprawdę eksportowanie). Wybrałem dość ciężki materiał ze względu na to co w nim zostało zrobione - przyspieszenia obrazu. Jednak o tym za chwilkę. Materiał który podlegał testom, to tak naprawdę ten filmik:
Proszę nie traktować tego jako reklamę, chciałbym po prostu przedstawić szczegółowo dosłownie wszystko, aby nie było jakichkolwiek niejasności w poczynionych przeze mnie testach. Niech każdy dokładnie widzi na czym pracowałem, jakie dany sprzęt osiągał czasy w jakich konfiguracjach i co pozwala skrócić czas renderowania.
Parametry materiału wejściowego, czyli to co otrzymuję z kamery:
Parametry materiału wyjściowego, czyli wyeksportowanego filmu:
Jak widać parametry jakościowo nie są niskie. Ustawienia przy jakich film był renderowany:
Skoro omówiłem i przedstawiłem materiał testowy, to wypadałoby jeszcze z czystej formalności dopisać środowisko pracy. Jest to Adobe Premiere Pro CS6. Posiadam ten program i tylko na nim pracuje, a eksportowanie materiału odbywa się w Adobe Media Encoder CS6. Innego programu nie posiadam, więc raczej nie zrobię podobnych testów przykładowo w Sony Vegas, gdyż nie będę kupować programu dla jednorazowego użycia, a testy na trialach są niemiarodajne.
Wspomniałem wcześniej o przyspieszeniach w filmie, więc czas wreszcie się do tych słów odnieść. Najpierw krótkie wprowadzenie w jaki sposób program estymuje sobie czas wyświetlany jako czas pozostały do ukończenia procesu. Adobe robi to w bardzo prosty sposób. Patrzy na to co w danej chwili aktualnie przetwarza, drugim okiem zerka ile jest jeszcze materiału do końca i myśli sobie: "jedną sekundę filmu przetwarzam w 1 sekundę, pozostało do końca jeszcze 3 minuty filmu, więc wyświetlę użytkownikowi, że przewidywany czas końca procesu to 3 minuty". Proste, nieprawdaż? Jest jeden haczyk - podczas takiego rozumowania Adobe przyjmuje, że dany materiał jest do końca taki, jaki jest w chwili przetwarzania. Program tak naprawdę nie wie, że za chwilę może trafić na jakiś bardziej wymagający kawałek materiału. Znów jeśli na niego trafi, to myśli, że już taki film jest do końca. Takim bardziej wymagającym elementem jest właśnie przyspieszenie filmu:
Jeśli ktoś nie wierzy, to można sobie samemu sprawdzić. Wyrenderujcie sobie filmik który jest nagrany jednym tempem i ma 10 minut długości i zapiszcie czas, a potem do tego samego filmiku wstawcie urywki które są przyspieszone. Gwarantuję, że czas drugiego filmu będzie sporo dłuższy. W zależności od konfiguracji sprzętowej, na moje oko może wynosić nawet 30-35% więcej. To bardzo dużo, wręcz ogromna różnica. Dlatego uznałem, że jak testować sprzęt, to na wymagającym materiale i decyzja padła na ten filmik.
Jeszcze dla czystego sumienia dodam - warunki eksportowania filmu we wszystkich przypadkach były takie same, a rzynajmniej robiłem co mogłem, aby były identyczne. Przed każdą próbą sprawdzałem wydajność komputera w Cinebench R15, przez co widziałem przykładowo czy nie mam w tle jakiegoś procesu, który pożerałby jakieś zasoby komputera itd.
Czas przejść do samych testów i tego co otrzymałem. Kolejna sprawa - będę podawał wyniki uśrednione z kilku prób.
Test 1
Pytanie: Czy opłaca się stosować tryb Dual Channel? Jeśli tak, to jakiego wzrostu wydajności można się spodziewać?
Prosta sprawa, aby to sprawdzić. Najpierw przeprowadziłem renderowanie z jednym modułem RAM, póxniej zamontowałem drugi i powtórzyłem testy. Dodam, że technologia CUDA jest wyłączona.
Czas renderowania w trybie single channel to 31:09 min.
Czas renderowania w trybie dual channel to 25:02 min.
Na pierwszy rzut oka różnica jest już ogromna. Aby policzyć wartość procentową należy powyższe wyniki zamienić na sekundy, ponieważ kalkulator nie wiem, że minuta ma 60 sekund i liczyłby do 100. Zatem otrzymujemy:
Czas renderowania w trybie single channel to 1869 s.
Czas renderowania w trybie dual channel to 1537 s.
Różnica: 332 s.
Przyspieszenie procesu o 332 sekundy, daje nam przyspieszenie rzędu 17.76%! Jest to piorunująca liczba i naprawdę duże przyspieszenie procesu.
Odpowiedź: Tak, tryb Dual Channel jest jak najbardziej opłacalny. Wzrost wydajności procesów komputera wynosi aż kilkanaście procent.
Pamiętaj - kupując komputer lub dokonując jego modernizacji, koniecznie wybierz opcję dwóch modułów RAM, zamiast jednego!
Test 2
Pytanie: Czy technologia CUDA dużo wnosi do czasu eksportowania filmów? Czy opłaca się tej technologi używać?
W tym miejscu przeprowadziłem próby w dwóch konfiguracjach pamięci RAM i na dwóch kartach graficznych. Zacznijmy może od poczynań MSI GTX 750Ti, która według strony nVidii posiada 640 rdzeni CUDA.
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA OFF to 31:09 min.
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 25:02 min.
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 21:48 min.
Analogicznie do poprzedniego testu, minuty trzeba zamienić na sekundy:
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA OFF to 1869 s.
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 1502 s.
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 1308 s.
Różnica CUDA ON/OFF: 367 s.
Różnica dual/single channel przy CUDA ON: 194s.
Całkowita różnica: 561s.
Na pojedynczym module RAM samo włączenie technologi CUDA daje nam oszczędność czasu w wymiarze 367 sekund, co przekłada się na skrócenie czasu wykonywania procesu aż o 19.63%! Jeśli zaś do tego, dołożymy drugi moduł RAM, to dochodzi nam dodatkowe 194 sekundy, co łącznie z połączeniem technologi CUDA pozwala skrócić czas eksportowania filmu aż o 561 sekund, co przekłada się na wynik 30%!
Druga faza tego testu, to zaspokojenie mojej ciekawości jak wpłynie na szybość renderowania zmiana karty graficznej na taką, która posiada więcej procesorów CUDA. Los chciał, padło na Gigabyte GTX 960, który zgodnie ze stroną nVidii posiada 1024 rdzenie CUDA. Jest to prawie dwukrotność rdzeni posiadanych przez GTX 750Ti. Jak to wpłynie na wydajność? Zobaczmy na czasy:
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 21:48 min.
Czas renderowania w trybie dual channel, Gigabyte GTX 960, CUDA ON to 21:42 min.
Po zamianie na sekundy:
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 1308 s.
Czas renderowania w trybie dual channel, Gigabyte GTX 960, CUDA ON to 1302 s.
Bardzo się zdziwiłem i to dzięki temu poszedłem spać jeszcze później niż to miałem w planach, bo powtarzałem testy do znudzenia. Najlepszy wynik uzyskany na GTX 960 to 21:40 min i ani sekundy mniej. Spodziewałem się większej różnicy, ze względu na większą ilość rdzeni CUDA. W zasadzie 6 sekund, to żadna różnica, więc ciężko tutaj o niej mówić. W tym momencie jeszcze nie jestem wstanie powiedzieć co na to wpłynęło. Jedynym prostym i słusznym domysłem jest, że akurat ten projekt nie potrzebował dużej ilości rdzeni CUDA. Dajmy na to, jeśli w tym projekcie elementy, które mogły zostać wsparte przez technologię CUDA (bo nie wszystko jest wspierane, o tym trzeba pamiętać) były w stanie zużyć moc 400 rdzeni CUDA, to powiększenie ich ilości z 640 do 1024 nic nie dało, bo tak naprawdę zwiększyliśmy tylko rezerwę mocy, która leży odłogiem. Jeśli ten domysł okazałby się słuszny, to wynikłaby z tego bardzo radosna wiadomość dla użytkowników którzy nie posiadają grubego portfela - aby znacząco zwiększyć szybkość procesu eksportowania filmu nie trzeba kupować drogiej karty graficznej, ponieważ 640 rdzeni CUDA w GTX 750Ti jest jak najbardziej wystarczające nawet dla dość wymagającego projektu, jak na wymagania domowego użytkownika.
Przed udzieleniem ostatecznej odpowiedzi dodam, że karty ze stajni AMD posiadają odpowiednik CUDA, aczkolwiek sam osobiście go nie testowałem.
Odpowiedź: Tak, technologia CUDA w znaczny sposób wpływa na czas wykonywania procesu. Zakup karty graficznej posiadającej tą technologię jest jak najbardziej słusznym wyborem.
Pamiętaj - jeśli posiadasz kartę graficzną z technologią CUDA nie zapomnij włączyć funkcji używania CUDA w programie do edycji wideo, jeśli ten posiada taką funkcję!
Podsumowując moje powyższe wypociny - nie trzeba być milionerem, aby przyspieszyć procesy typu renderowanie/eksportowanie filmów. Wystarczy odpowiednio dobrać sprzęt na którym się pracuje i nie musi to być kombajn, który kosztuje nie wiadomo ile. Wiadomo, iż głównym czynnikiem wpływającym na szybkośc renderowania filmu jest procesor, więc tutaj im więcej wydamy, tym lepszą jakość uzyskamy. Aczkolwiek w resztę sprzętu nie trzeba pakować potężnych pieniędzy. Do sprawnego wykorzystywania technologi CUDA w zupełności wystarcza karta pokroju GTX 750Ti, czego przed przeprowadzeniem tych testów bym nie powiedział. Pamięć RAM? Otwórz swoją skrzyneczkę i spójrz co masz. Jeśli masz jeden moduł RAM, dokupienie drugiego używanego nie będzie kosmicznym kosztem. Jeśli zas wybiersz nowy komputer - pamiętaj, lepiej wziąć 2x4GB niż 1x8GB.
Powyższym tesktem mogę również potwierdzić słuszność mojego postępowania podczas wyboru elementów do PC'ta. Zdecydowałem się na konfigurację bardzo nietypową, czyli mocny procesor + słaba karta, gdzie w znakomitej większości przypadków to właśnie karta graficzna jest najmocniejszym elementem komputera, a nie jednym z najsłabszych jak to ma miejsce u mnie. Swojemu komputerowi chciałem postawić zadanie - masz być piekielnie mocny. Udało się i to nawet z kartą MSI GTX 750Ti na pokładzie, bo do zadań które wyznaczyłem mojemu komputerowi karta ta prawdopodobnie oferowała mi nadmiar tego co potrzebuję. Zadziwiające, że jedna z tańszych kart graficznych potrafi tak zaskoczyć. Jak widać wszystko zależy od przeznaczenia komputera i od stawianych przed nim zadań. Trzeba się po prostu nauczyć dobrać sobie sprzęt do wyznaczonych zadań i umiejętnie z niego korzystać
Na samym wstępie może najpierw konfiguracja platformy testowej na której robiłem testy:
CPU: Intel i7-5820K (niepodkręcony)
MB: MSI X99S Gaming 7
GPU: MSI GTX 750Ti / Gigabyte GTX 960
RAM: Kingston HyperX Savage DDR4 3000MHz CL15 2x8GB (testy dzielą się na próby z jednym i dwoma modułami RAM, aby sprawdzić opłacalność dual channel)
SSD: Crucial MX200 250GB
HDD: WD Black 1TB (na tym dysku znajduje się program w którym pracuje i na ten dysk renderuję)
CPU FAN: Be Quiet Dark Rock Pro 3
Obudowa: Silentium Gladius X60
PSU: Be Quiet 730W Pure Power L8 Box
OS: Windows7 HP 64-bit (SP1) -> Zaktualizowany do Windows 10 Home
Monitor: Eizo Foris FS2434
Klawiatura i mysz: Logitech MK520
Napęd: Samsung SH-224DB
Czytnik kart pamięci: Akasa AK-ICR-14
Teraz może słów kilka o samym materiale testowym, który podlegał renderowaniu (przypominam, że to tak naprawdę eksportowanie). Wybrałem dość ciężki materiał ze względu na to co w nim zostało zrobione - przyspieszenia obrazu. Jednak o tym za chwilkę. Materiał który podlegał testom, to tak naprawdę ten filmik:
Proszę nie traktować tego jako reklamę, chciałbym po prostu przedstawić szczegółowo dosłownie wszystko, aby nie było jakichkolwiek niejasności w poczynionych przeze mnie testach. Niech każdy dokładnie widzi na czym pracowałem, jakie dany sprzęt osiągał czasy w jakich konfiguracjach i co pozwala skrócić czas renderowania.
Parametry materiału wejściowego, czyli to co otrzymuję z kamery:
Parametry materiału wyjściowego, czyli wyeksportowanego filmu:
Jak widać parametry jakościowo nie są niskie. Ustawienia przy jakich film był renderowany:
Skoro omówiłem i przedstawiłem materiał testowy, to wypadałoby jeszcze z czystej formalności dopisać środowisko pracy. Jest to Adobe Premiere Pro CS6. Posiadam ten program i tylko na nim pracuje, a eksportowanie materiału odbywa się w Adobe Media Encoder CS6. Innego programu nie posiadam, więc raczej nie zrobię podobnych testów przykładowo w Sony Vegas, gdyż nie będę kupować programu dla jednorazowego użycia, a testy na trialach są niemiarodajne.
Wspomniałem wcześniej o przyspieszeniach w filmie, więc czas wreszcie się do tych słów odnieść. Najpierw krótkie wprowadzenie w jaki sposób program estymuje sobie czas wyświetlany jako czas pozostały do ukończenia procesu. Adobe robi to w bardzo prosty sposób. Patrzy na to co w danej chwili aktualnie przetwarza, drugim okiem zerka ile jest jeszcze materiału do końca i myśli sobie: "jedną sekundę filmu przetwarzam w 1 sekundę, pozostało do końca jeszcze 3 minuty filmu, więc wyświetlę użytkownikowi, że przewidywany czas końca procesu to 3 minuty". Proste, nieprawdaż? Jest jeden haczyk - podczas takiego rozumowania Adobe przyjmuje, że dany materiał jest do końca taki, jaki jest w chwili przetwarzania. Program tak naprawdę nie wie, że za chwilę może trafić na jakiś bardziej wymagający kawałek materiału. Znów jeśli na niego trafi, to myśli, że już taki film jest do końca. Takim bardziej wymagającym elementem jest właśnie przyspieszenie filmu:
Jeśli ktoś nie wierzy, to można sobie samemu sprawdzić. Wyrenderujcie sobie filmik który jest nagrany jednym tempem i ma 10 minut długości i zapiszcie czas, a potem do tego samego filmiku wstawcie urywki które są przyspieszone. Gwarantuję, że czas drugiego filmu będzie sporo dłuższy. W zależności od konfiguracji sprzętowej, na moje oko może wynosić nawet 30-35% więcej. To bardzo dużo, wręcz ogromna różnica. Dlatego uznałem, że jak testować sprzęt, to na wymagającym materiale i decyzja padła na ten filmik.
Jeszcze dla czystego sumienia dodam - warunki eksportowania filmu we wszystkich przypadkach były takie same, a rzynajmniej robiłem co mogłem, aby były identyczne. Przed każdą próbą sprawdzałem wydajność komputera w Cinebench R15, przez co widziałem przykładowo czy nie mam w tle jakiegoś procesu, który pożerałby jakieś zasoby komputera itd.
Czas przejść do samych testów i tego co otrzymałem. Kolejna sprawa - będę podawał wyniki uśrednione z kilku prób.
Test 1
Pytanie: Czy opłaca się stosować tryb Dual Channel? Jeśli tak, to jakiego wzrostu wydajności można się spodziewać?
Prosta sprawa, aby to sprawdzić. Najpierw przeprowadziłem renderowanie z jednym modułem RAM, póxniej zamontowałem drugi i powtórzyłem testy. Dodam, że technologia CUDA jest wyłączona.
Czas renderowania w trybie single channel to 31:09 min.
Czas renderowania w trybie dual channel to 25:02 min.
Na pierwszy rzut oka różnica jest już ogromna. Aby policzyć wartość procentową należy powyższe wyniki zamienić na sekundy, ponieważ kalkulator nie wiem, że minuta ma 60 sekund i liczyłby do 100. Zatem otrzymujemy:
Czas renderowania w trybie single channel to 1869 s.
Czas renderowania w trybie dual channel to 1537 s.
Różnica: 332 s.
Przyspieszenie procesu o 332 sekundy, daje nam przyspieszenie rzędu 17.76%! Jest to piorunująca liczba i naprawdę duże przyspieszenie procesu.
Odpowiedź: Tak, tryb Dual Channel jest jak najbardziej opłacalny. Wzrost wydajności procesów komputera wynosi aż kilkanaście procent.
Pamiętaj - kupując komputer lub dokonując jego modernizacji, koniecznie wybierz opcję dwóch modułów RAM, zamiast jednego!
Test 2
Pytanie: Czy technologia CUDA dużo wnosi do czasu eksportowania filmów? Czy opłaca się tej technologi używać?
W tym miejscu przeprowadziłem próby w dwóch konfiguracjach pamięci RAM i na dwóch kartach graficznych. Zacznijmy może od poczynań MSI GTX 750Ti, która według strony nVidii posiada 640 rdzeni CUDA.
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA OFF to 31:09 min.
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 25:02 min.
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 21:48 min.
Analogicznie do poprzedniego testu, minuty trzeba zamienić na sekundy:
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA OFF to 1869 s.
Czas renderowania w trybie single channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 1502 s.
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 1308 s.
Różnica CUDA ON/OFF: 367 s.
Różnica dual/single channel przy CUDA ON: 194s.
Całkowita różnica: 561s.
Na pojedynczym module RAM samo włączenie technologi CUDA daje nam oszczędność czasu w wymiarze 367 sekund, co przekłada się na skrócenie czasu wykonywania procesu aż o 19.63%! Jeśli zaś do tego, dołożymy drugi moduł RAM, to dochodzi nam dodatkowe 194 sekundy, co łącznie z połączeniem technologi CUDA pozwala skrócić czas eksportowania filmu aż o 561 sekund, co przekłada się na wynik 30%!
Druga faza tego testu, to zaspokojenie mojej ciekawości jak wpłynie na szybość renderowania zmiana karty graficznej na taką, która posiada więcej procesorów CUDA. Los chciał, padło na Gigabyte GTX 960, który zgodnie ze stroną nVidii posiada 1024 rdzenie CUDA. Jest to prawie dwukrotność rdzeni posiadanych przez GTX 750Ti. Jak to wpłynie na wydajność? Zobaczmy na czasy:
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 21:48 min.
Czas renderowania w trybie dual channel, Gigabyte GTX 960, CUDA ON to 21:42 min.
Po zamianie na sekundy:
Czas renderowania w trybie dual channel, MSI GTX 750Ti, CUDA ON to 1308 s.
Czas renderowania w trybie dual channel, Gigabyte GTX 960, CUDA ON to 1302 s.
Bardzo się zdziwiłem i to dzięki temu poszedłem spać jeszcze później niż to miałem w planach, bo powtarzałem testy do znudzenia. Najlepszy wynik uzyskany na GTX 960 to 21:40 min i ani sekundy mniej. Spodziewałem się większej różnicy, ze względu na większą ilość rdzeni CUDA. W zasadzie 6 sekund, to żadna różnica, więc ciężko tutaj o niej mówić. W tym momencie jeszcze nie jestem wstanie powiedzieć co na to wpłynęło. Jedynym prostym i słusznym domysłem jest, że akurat ten projekt nie potrzebował dużej ilości rdzeni CUDA. Dajmy na to, jeśli w tym projekcie elementy, które mogły zostać wsparte przez technologię CUDA (bo nie wszystko jest wspierane, o tym trzeba pamiętać) były w stanie zużyć moc 400 rdzeni CUDA, to powiększenie ich ilości z 640 do 1024 nic nie dało, bo tak naprawdę zwiększyliśmy tylko rezerwę mocy, która leży odłogiem. Jeśli ten domysł okazałby się słuszny, to wynikłaby z tego bardzo radosna wiadomość dla użytkowników którzy nie posiadają grubego portfela - aby znacząco zwiększyć szybkość procesu eksportowania filmu nie trzeba kupować drogiej karty graficznej, ponieważ 640 rdzeni CUDA w GTX 750Ti jest jak najbardziej wystarczające nawet dla dość wymagającego projektu, jak na wymagania domowego użytkownika.
Przed udzieleniem ostatecznej odpowiedzi dodam, że karty ze stajni AMD posiadają odpowiednik CUDA, aczkolwiek sam osobiście go nie testowałem.
Odpowiedź: Tak, technologia CUDA w znaczny sposób wpływa na czas wykonywania procesu. Zakup karty graficznej posiadającej tą technologię jest jak najbardziej słusznym wyborem.
Pamiętaj - jeśli posiadasz kartę graficzną z technologią CUDA nie zapomnij włączyć funkcji używania CUDA w programie do edycji wideo, jeśli ten posiada taką funkcję!
Podsumowując moje powyższe wypociny - nie trzeba być milionerem, aby przyspieszyć procesy typu renderowanie/eksportowanie filmów. Wystarczy odpowiednio dobrać sprzęt na którym się pracuje i nie musi to być kombajn, który kosztuje nie wiadomo ile. Wiadomo, iż głównym czynnikiem wpływającym na szybkośc renderowania filmu jest procesor, więc tutaj im więcej wydamy, tym lepszą jakość uzyskamy. Aczkolwiek w resztę sprzętu nie trzeba pakować potężnych pieniędzy. Do sprawnego wykorzystywania technologi CUDA w zupełności wystarcza karta pokroju GTX 750Ti, czego przed przeprowadzeniem tych testów bym nie powiedział. Pamięć RAM? Otwórz swoją skrzyneczkę i spójrz co masz. Jeśli masz jeden moduł RAM, dokupienie drugiego używanego nie będzie kosmicznym kosztem. Jeśli zas wybiersz nowy komputer - pamiętaj, lepiej wziąć 2x4GB niż 1x8GB.
Powyższym tesktem mogę również potwierdzić słuszność mojego postępowania podczas wyboru elementów do PC'ta. Zdecydowałem się na konfigurację bardzo nietypową, czyli mocny procesor + słaba karta, gdzie w znakomitej większości przypadków to właśnie karta graficzna jest najmocniejszym elementem komputera, a nie jednym z najsłabszych jak to ma miejsce u mnie. Swojemu komputerowi chciałem postawić zadanie - masz być piekielnie mocny. Udało się i to nawet z kartą MSI GTX 750Ti na pokładzie, bo do zadań które wyznaczyłem mojemu komputerowi karta ta prawdopodobnie oferowała mi nadmiar tego co potrzebuję. Zadziwiające, że jedna z tańszych kart graficznych potrafi tak zaskoczyć. Jak widać wszystko zależy od przeznaczenia komputera i od stawianych przed nim zadań. Trzeba się po prostu nauczyć dobrać sobie sprzęt do wyznaczonych zadań i umiejętnie z niego korzystać