Zakończenie, które was zaskoczyło!

które niesamowicie zadziwiło mnie fantastycznym rozwiązaniem całej historii, gdy to po drodze mamy do czynienia z odchyłami i niezrozumiałymi wyobrażeniami naszego protagonisty, natomiast na koniec wszystko łączy się we wspólną całość!

bo nie tylko dało mi przekonanie, że cała gra jest piękną metaforą, ale świetnie wyjaśniło wszelakie wydarzenia, przez które było nam dane przebrnąć.

bo tzw. przemysł "growy" musi mieć swoją własną "Incepcję" :-)

Do dziś nie mam pojęcia czym do diabła był nasz bohater.

bo nie tylko do poniekąd podwójnej interpretacji, ale pięknie łączące początek i koniec gry w kompozycji zamkniętej.

ponieważ przez całą grę trzymano mnie w napięciu w oczekiwaniu na nieznane (względem famy, że gra jest poniekąd horrorem), u końca pokazując mi naprawdę piękną historię o miłości!

na końcu bohater skacze z wieży kontrolnej i niby popełnia samobójstwo , ale co mi nie pasuje? dlaczego nie walnął w podłogę tylko zaczął latać a w wodzie było odbicie ptaka.
całą grę jesteśmy .. zwierzęciem ? wątpie..

matka dziecka piję ? Przez rozwód? Przecież na końcu ojciec wraca do domu , przytula dziecka i wraca do rodziny..
Ale naprawdę, mocno się zdziwiłem na końcu.

O ile mnie pamięć nie myli bohater kończy z dziurą po kuli w brzuchu za swój trud

Zakończenie tej gry to naprawdę niezły mindf*ck - okazuje się, że zabójcą jest ... Brat Detektywa ! Jednak to nie wszystko - Sam Detektyw oraz jego "znajomy" z pracy także są mordercami ! Trochę nie do zrozumienia, co nie ?
Wszystko zmienia fakt, że byli oni opętani przez ducha "sympatycznej dziewczynki", która była tępicielem wiedźm w czasach miasta Salem. Później ducha tej dziewczynki wysyłamy do piekła oraz spotykamy się w niebie z naszą zmarłą żoną ... Całkiem niezłe zakończenie, nie ?

Śmierć Lee

Wszystkie starania na marne: potwora, którego MUSIAŁEM schwytać, na końcu go uwalniamy...