Ocena wątku:
  • 4 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.

RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
W pierwszym poście napisałeś, że właściciele lepiej rozwiniętych kanałów powinni wspierać mniejszych twórców radami dotyczącymi np. grafiki. Pojawił się Kaftann(ma spory kanał) i podzielił się ze wszystkimi swoją opinią, która zapewne wielu osobom pomogła. Moim zdaniem pozamiatał Ciebie i Twoją wypowiedź. Widocznie Tobie zabrakło argumentów, które mogłyby zmierzyć się z jego wypowiedzią więc napisałeś to:

FikusPlay! napisał(a):Nie chcę mi się z tobą dyskutować więc zacytuje samego siebie -"Nie oskarżam tu wszystkich bo wiele sławnych osób udziela się raz na Chińsko-Czeski rok na tym forum by zaszpanować lub kij wie po co lub z potrzeb czy ja wiem... duchowych?"

Argumenty, które podajesz w tym temacie są na bardzo niskim poziomie i wiele osób zdążyło to zauważyć. Ty jako rasowy hejter praktycznie nie dopuszcza do świadomości tego, że ktoś inny może mieć rację i dalej rzucasz głupimi tekstami.

FikusPlay! napisał(a):
Fazzi napisał(a):Szczerze mówiąc myślałem że jesteś mądrzejszym i dojrzalszym człowiekiem sądząc po twoich filmach i zachowaniu.
Przepraszam jestem takim dzieciakiem :c to że się uniosłem osądza mnie na dziecko spoooko.

Fazzi nie napisał nic na temat tego, że jesteś dzieckiem. Ja uważam, że jesteś dorosłym człowiekiem(fizycznie), który najwidoczniej jeszcze nie dojrzał(psychicznie) do tego by znosić krytykę i widać to w wielu Twoich postach w tym temacie.

FikusPlay! napisał(a):Opinię docenić mogę ale nie taką która przy okazji krytykuje moją ortografię i mnie ośmiesza przed zebranym gronem ;).

Nikt Cie nie ośmiesza zauważając Twoje dziecinne zachowanie i błędy na poziomie podstawówki. Sam się ośmieszasz prowadząc dyskusję w taki sposób.

Podsumowując:
Tym tematem pokazałeś dlaczego czasami nie warto dawać dobrych rad innym osobom. Często takie rady są odbierane jak krytyka i powodują niepotrzebne spięcia(tak jak w tym temacie). Właśnie dlatego wiele osób nie wcina się nikomu w robotę bez jego zgody/prośby. Ja nie widzę w tym nic złego, tworząc kanał nikt nie zobowiązuję się do dawania rad innym twórcom.
Na YT jest bardzo dużo kanałów i filmów związanych z poradami. Dotyczą nie tylko grafiki, ale i wielu innych rzeczy związanych z prowadzeniem kanału. Jak ktoś chce się uczyć/rozwijać kanał to bez problemu je znajdzie.

PS
Nie jestem fanem Kaftann'a - podzielam jego opinię bo uważam, że pisze z sensem.
Tak samo podzielam opinię wielu innych osób udzielających się w tym temacie.
polubienia 6 +1

Re: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
O matko Fikus w moich oczach pogrążyłeś się już całkowicie. Oglądałem twój film kiedyś i wydawałeś mi się na porządnego gościa mimo tego że wkurwiłeś każdego reklamowaniem się pod filmami sławnych youtuberów. Co do kaftana to ma rację pod wieloma względami.



(13-01-2015 15:59)SchludnieWCzapie napisał(a): AJak wiadomo ciekawe życie zazwyczaj kształtuje ciekawą osobowość, a jeśli takową już posiadasz, to na pewno będziesz lepszym youtuberem niż przeciętny Sebastian, co poza grą w metina i gała z kolegami na podwórzu nic innego nie doświadczył.

Oj kolega o tym Sebastianie to my sobie pogadamy :p


Edit:

Btw. Skończcie z tymi tematami o byciu złotym, przykładnym youtuberem.
polubienia 0 +1
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
Dla wielu osób YouTube jest biznesem, nie hobby. Ci już "wygrzani" na ławce YouTuberzy po prostu nie chcą pomagać innym, dlatego początkujący ma takie trudności w tzw. "wybiciu się" (ale wybicie dla jednego to 100 subów, a dla drugiego 100.000 subów, ale to są tylko liczby). Wielu twórców traktuję YouTube jako pracę, bo naprawdę jeżeli ktoś ma duży zasięg to podejrzewam, że może spokojnie się z tego utrzymać (chodzi mi o wyżywienie, własne mieszkanie).

@Kaftann ja z tobą po części się zgodzę, ale jeżeli ktoś chce zaistnieć na YouTube w większej skali i mieć duży zasięg warto być kimś innym, udawać kogoś kto rozbawi - bo tacy osiągają wiele w krótkim czasie. Sam nagrywając raz Cleverbota próbowałem być mega zabawny jak ci wielcy YouTuberzy, którzy takie coś nagrywają i wiecie co? 14 tyś. wyś. w parę dni (tutaj podejrzewam, że ktoś z większych mnie lajknął). Jednak nie podobał mi się materiał i ustawiłem go na prywatny - wolę być sobą na materiałach :-) YouTube to taki film, gdzie są aktorzy: jedni potrafią grać doskonale, inni dają ciała, a inni zapomnieli tekstu i lecą na żywioł :>
polubienia 0 +1

www
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
Xoni napisał(a):udawać kogoś kto rozbawi

Albo jesteś zabawny, albo jesteś nudziarzem. Jak idziesz ze znajomymi na piwo to też udajesz kogoś kim nie jesteś? To totalna bzdura. Po co się męczyć i udawać? Jeśli masz udawać, to lepiej nie wchodź w youtuba. Jeśli to nie sprawia Ci radości to po co masz się zmuszać. Youtub nie ma być jak praca w biurze, że skręca Cię na samą myśl o pójściu tam. Poza tym widz nie jest głupi i zorientuje się kiedy udajesz, a kiedy nie.
polubienia 1 +1
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
Plaga napisał(a):W pierwszym poście napisałeś, że właściciele lepiej rozwiniętych kanałów powinni wspierać mniejszych twórców radami dotyczącymi np. grafiki.
Spokojnie już wszystko chyba zdołałem rozpisać i wyjaśnić moje zachowanie.
Każdy ma dni gorsze i lepsze niestety trafił mi się ten gorszy na forum a moją agresje zwiększyło to że chciałem pomóc a jednak znalazła się krytyka.
Pozdrawiam

SchludnieWCzapie napisał(a):Jak idziesz ze znajomymi na piwo to też udajesz kogoś kim nie jesteś? To totalna bzdura. Po co się męczyć i udawać?
To jest piękny przykład, wiele razy zdarzało mi się w życiu i na Youtube spotkać podobnych delikwentów ;)

Dobra proszę o usunięcie tego tematu bo tylko bezpodstawnie lecą mi łapy w dół na filmach...to jest dopiero dojrzałość ku*wa ;)
polubienia 2 +1

www
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
FikusPlay! napisał(a):Każdy ma dni gorsze i lepsze niestety trafił mi się ten gorszy na forum a moją agresje zwiększyło to że chciałem pomóc a jednak znalazła się krytyka.
Z całym szacunkiem drogi kolego, ale po wypowiedziach kilku osób, uznałeś, że masz ich zdanie gdzieś i zacząłeś ich oceniać, dostosowując swoje wypowiedzi to przekonania, że wszyscy cię atakują. A tak nie było. Wyrazili swoje zdanie w "dyskusji" oraz uznali, że nie są zadowoleni z twojego tonu wypowiedzi.
Krytyka nie odnosiła się do twojej "chęci pomocy", tylko do sposobu w jaki odnosiłeś się do innych, gdy wyrazili swoje zdanie.

FikusPlay! napisał(a):Dobra proszę o usunięcie tego tematu bo tylko bezpodstawnie lecą mi łapy w dół na filmach...to jest dopiero dojrzałość ku*wa ;)
Z jednej strony rozumiem, że to może być frustrujące, ale nie wiem jak wygląda sprawa, bo nie znam twojego kanału, ale jest jedna rzecz, do której muszę się przyczepić.
Jeśli zakładasz temat na forum dyskusyjnym i twoje nader agresywne zachowanie spotka się z nieprzychylną odpowiedzą - trzeba przynajmniej pogodzić się z faktem, że popełniło się błąd.
Myślę, że znacznie dojrzalej byłoby, najzwyczajniej w świecie, przeprosić za naganne zachowanie i jak facet przyjąć konsekwentnie na klatę, że dało się ciała w danym polu tematycznym: w tym wypadku w przyjmowaniu do zrozumienia, że ktoś może mieć odmienną opinię.

W przeciwnym razie, nie tylko dalej plączesz się, dokładając tu przykład tego, że coś ci się na kanale dzieje złego pod filmami, ale w dalszym ciągu nie przyjmujesz do zrozumienia, pomijając zupełnie kanał, że po prostu popełniłeś błąd.

Tym samym, wiążesz to, że ktoś "minusuje" ci filmy z tym, że tutaj kilku osobom nie spodobało się twoje zachowanie.
Fakt, takie zachowanie to dziecinada, ale musisz zdać sobie sprawę, że w internecie jest pełno ludzi, którzy tak, będą reagowali w konkretny sposób. Jeśli nie chcą się wypowiedzieć na forum, polecą ci pod film i zostawią pod nim negatywną ocenę. Tak było, jest i będzie. Najgorsze co można zrobić, to ogłaszać wszem i wobec jakie to straszne. Wzajemne przekrzykiwanie się do niczego nie prowadzi!

EDIT: Odnośnie tych minusów... Z ciekawości zobaczyłem oceny pod twoimi ostatnimi pięcioma filmami i kompletnie nie rozumiem twojego niepokoju. Masz bardzo pozytywne ratio w kwestii skali ocen, więc nie wiem skąd ta nagła panika. Liczyłem na gigantyczną liczbę ocen negatywnych. Może więc, najzwyczajniej w świecie, któremuś z twoich widzów nie spodobał się dany film?

Trzeba odrobiny pokory: podkulić ogon i przyznać się do błędu, zwłaszcza, jeśli jest doskonale widoczne, że takowy się popełniło.

Z czystej ciekawości sprawdziłem swojego maila i dopiero zdałem sobie sprawę, że kiedyś miałem okazję odpowiedzieć na dwie Twoje wiadomości. W jednej oskarżyłeś mnie o to, że "coś ci śmierdzi" tym, że nagrałem pewną grę przed premierą (odcinek pojawił się dzień po premierze ergo został nagrany w dniu), w drugim twierdziłeś, że znasz kogoś, z kim nie chciałem nagrywać bo ponoć uznałem go za "robaka na YT i najlepiej niech się utopi". W tym rzecz, że łatwo przyjąć coś tak wyssanego z palca jako fakt, mimo, że nie poparty żadnym dowodem, gdy nie zna się osoby, o której mowa.
Tym samym, właśnie na mniej więcej takiej wiadomości w odpowiedzi, którą wysłałem, po prostu urwałeś rozmowę.

Wydaje mi się, że jesteś zbyt podatny na sugestie. Za szybko bierzesz pewne rzeczy do siebie, a tym samym łatwo przyjmujesz informacje od osób trzecich jako prawdziwe. Każdy, kto chciał kiedykolwiek ze mną nagrywać spotkał się, tak jak już ci wcześniej napisałem, z odpowiedzią w formie "Przykro mi, ale nagrywam tylko ze znajomymi.", czy to miał 2 widzów, czy 100, czy 10,000 czy 100,000 a i tak się zdarzało. Różnica jest taka, że ów osobnik, który stara ci się wpoić swój światopogląd i rzekomo "faktyczne zdanie", może być po prostu rozwścieczony, egocentryczny i lekkomyślny. Tym samym nagada ci głupot, a ty mu uwierzysz, mimo, że nie poprze tego żadną wiadomością, czy dowodem.

Do wszystkiego trzeba mieć dystans. Zwłaszcza, jeśli, czy to hobby, czy praca, czy zwykła aktywność na forach dyskusyjnych - ma miejsce w internecie.

Wszystkiego dobrego i bezkonfliktowego Nowego Roku!
polubienia 2 +1

www
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
@Kaftan
Łatwo ci mówić... zwłaszcza, że masz 30k widzów. Przy takiej ilości widza kilkanaście łapek w dół wydaje się być trollingiem :D
polubienia 1 +1

www
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
Piotru napisał(a):@Kaftan
Łatwo ci mówić... zwłaszcza, że masz 30k widzów. Przy takiej ilości widza kilkanaście łapek w dół wydaje się być trollingiem :D

Drogi Piotrku. Mam 30,000 widzów, po prawie trzech latach sumiennej pracy, brania opinii do serducha i doskonalenia swojego hobby, a przede wszystkim - utrzymywanie stałego kontaktu z widzami i bycia szczerym, przed nimi i przed sobą. Rzecz w tym by pojąć, że każdy miał na początku 0 widzów.

Dlatego na początku tego tematu zasugerowałem, by najpierw dzielić się materiałami z przyjaciółmi, bo nikt nie da lepszych wskazówek niż oni. Dla mnie to zadziałało i działa do dziś. Nie tylko z nimi gram, ale i często pytam ich o zdanie, czy to przy dylematach w postaci "to ujęcie będzie lepsze w grze, czy to?", czy tworzeniu przy nich miniaturek i pokazywaniu różnych opcji. Kto pyta, nie błądzi ;-)
polubienia 0 +1

www
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
kaftann napisał(a):Trzeba odrobiny pokory: podkulić ogon i przyznać się do błędu, zwłaszcza, jeśli jest doskonale widoczne, że takowy się popełniło.
Pokorę mam i przyznałem się do błędu.Nie ma sensu dalej prowadzić tematu bo ludzie nie odniosą się do mojej wypowiedzi tylko do tego co pisaliśmy do siebie.Co do ocen filmów zanim pojawił się temat miałem czyste okno zero negatywów.No ale jak widać istnieje spierdolenie umysłowe które dowodzi że nie warto gadać z ludźmi jak ma się gorszy humor.Pozdrawiam i definitywnie zamykam temat, na dalsze odpowiedzi nie będę reagował.
polubienia 2 +1

www
RE: Trudna droga przez piekło - czyli trudności początkującego Youtubera.
FikusPlay! napisał(a):Pokorę mam
FikusPlay! napisał(a):No ale jak widać istnieje spierdolenie umysłowe które dowodzi że nie warto gadać z ludźmi jak ma się gorszy humor.Pozdrawiam i definitywnie zamykam temat, na dalsze odpowiedzi nie będę reagował.

I właśnie w tym leży cały kłopot, szanowny kolego. Z jednej strony zakładasz temat, w którym twierdzisz, że chcesz pomóc mniejszym kanałom, z drugiej kompletnie zamykasz się na cudze zdanie i zakładasz, że każdy, kto się z tobą nie zgadza cierpi na, cytuję, "spierdolenie umysłowe" (Nie wydaje mi się by był to fachowy termin) i poleciał ci zminusować film, jakby to było najważniejszym priorytetem w dyskusji. Otóż przykro mi, ale nie jest.

Kompletnie zamykasz się na ludzi, w momencie, gdy ci przestają cię krytykować i starają się dojść do porozumienia, przedstawić spraw jasno i nawet życzyć ci pomyślności. Mimo to, zamykasz się w małym kłębku agresji i tkwisz w nim po same uszy.

To już problem, z którym zmierzyć się będziesz musiał sam. Wiec jednak, że jako twórca filmów dla, w domyśle publiki otwartej - ignorancja, egocentryzm, agresywność i nieumiejętność przyjmowania krytyki będą ci cholernie wadzić. Przykro mi, ale nie wydaje mi się, byś miał coś wartościowego do poradzenia początkującym twórcom.

Trzymaj się, najlepszego.

Temat chyba... można zamknąć. Wiele stąd aspirujący twórcy filmów dobrego nie wyciągną, mimo wielu starań i podzielenia się opiniami...
polubienia 3 +1

www