Pierwsza klasa to te same pierdoły co w gimnazjum - czyli nic się nie nauczysz :d (mówię o przedmiotach zawodowych)
I tutaj zaczynają się schodki, nie jestem pewien czy we wszystkich szkołach jest podobnie, ale od 2 klasy poprzeczka straasznie rośnie, połączenie przedmiotów zawodowych, na których uczą jeszcze większych pierdoł (3/4 nie przyda ci się w życiu) z normalnymi przedmiotami to istna bomba
Zaczyna być po prostu ciężko, jak dasz radę przetrwać drugą klasę, to później z górki, od trzeciej klasy zaczynają uczyć już 'ciekawych' rzeczy.Wszystko zależy od tego, czy jesteś uzdolnionym uczniem/lubisz się uczyć. Jeśli tak to nie ma co iść do Technikum, Liceum + matura.
Ja jakoś nie czułem się pewny, czy dam radę to ogarnąć, więc zdecydowałem się na Technikum (również z przyczyn takich, że jakiś tam papierek będzie już się miało).
W technikum masz też praktyki, które JEŚLI sam sobie załatwisz (nie pójdziesz na te, które szkoła proponuje, w 90 % przypadkach będziesz robił pracę typu skręcanie gniazdek przez cały czas xD) to czegoś Ciebie nauczą, dają ci jakieś doświadczenie.