Mam stary opuszczony kanał YT z włączoną monetyzacją i konto adsense na którym mam już zgromadzone jakieś tam przychody(wynik szczeniackich marzeń o zostaniu gwiazdą intetnetu
). Nie dostaję ich jednak na konto bankowe, bo miałem tam ustawiony jakiś wysoki próg wypłat. O kanale jak i adsensie kompletnie zapomniałem w ostatnich latach i przypomniało mi o nim dopiero pismo z USA które dostałem 2 tygodnie temu. To pismo to chyba jakie amerykański PIT.
Odkurzyłem więc hasło do konta adsense, (zalogowałem się tam pierwszy raz od bodajże 5 lat), a tam jakieś komunikaty, że muszę uzupełnić jakieś dane podatnika i że mam wstrzymane płatności plus cyfrowa wersja tego samego PITu.
Czy powinienem teraz podjąć jakieś kroki? Wypełnić te dane, rozliczyć podatek w kraju lub zagranicą, czy mogę tę sprawę po prostu olać? Na koncie adsense mam zgromadzone jakieś 600 zł (sam nie wiem skąd, widocznie ktoś tam jeszcze w moje filmiki klikał przez te wszystkie lata), ale w sumie jakoś bardzo mi na nich nie zależy, bo dotąd nie wiedziałem nawet o ich istnieniu. Jestem skłonny z nich zrezygnować jeśli zaoszczędzi mi to kłopotów i zachodu. Tak jak mówię, kanał w YT wisi i nadal są tam wyświetlenia, więc nie kasuję go z samego chociażby sentymentu, bo kiedyś miałem z nim dużo frajdy, ale kompletnie się nim nie interesowałem gdzieś od 2016 r. i zapewne nigdy do niego nie wrócę.
No więc co radzicie zrobić? Liczę na opinie kogoś kto bardziej niż ja siedzi w temacie YouTube, Adsense i ogólnego zarabiania w Internecie, bo ja kompletnie nie mam o tym pojęcia. Tak jak pisałem wyżej, będąc młodym chłopakiem założyłem kanał i konto Adsense, a potem słomiany zapał zgasł i zapomniałem o tym całkowicie.
