Hej zauwazylem ze zagrajmerzy w filmach czesto mowia np. ,,wejdzmy sobie teraz tutaj,, zamiast moim zdaniem poprawniej ,,wejde sobie teraz tutaj,, jak myslicie z czego to wynika ? Niektorzy mowia ze jest wtedy wieksza integracja z widzem tak jakby to autor i widz razem przechodzili ta gre. Z drugiej strony forma pierwszo osobowa wydaje mi sie ze brzmi bardziej naturalniej i poprawniej bo to jednak autor filmu podejmuje decyzje czy ,,wejdzie,, tu czy tam. A wiec piszcie swoje opinie jakiej formy wy uzywacie i dlaczego
To jest 1 osoba liczby mnogiej, ej...
Ale nie ma w tym nic złego, przynajmniej ja nie widzę.
Większość z tych ludzi ma po prostu rozdwojenie jaźni. A tak serio to wynika to z przeświadczenia o tym, że "wchodzi" tam razem z widzem, który dany materiał ogląda. Czy stosowanie tego jest słuszne? To kwestia sporna. Cpt. Obvious saves the day.
Mi to wchodzi mimowolnie ;o
Nawet gdy nie nagrywam, lecz gadam z kimś
Przez całe 30 tysięcy komentarzy chyba nikt nie zarzucił mi, że podczas LP mówię w liczbie mnogiej. Samo się tak mówi, czuję po prostu jakby ktoś siedział koło mnie i oglądał jak gram, a wtedy tak jakby gramy razem, nie wiem jak to wytłumaczyć, jak dla mnie nie ma w tym nic dziwnego, niepoprawnego, czy nienaturalnego. Btw, jestem prawie pewien, że gdzieś Kern3l poruszył ten temat, ale to chyba jeszcze na "starym forum" (if you know what I mean).
Yup, naturalne i zupełnie w porządku jak dla mnie. Gdybym grała i gadała sama do siebie pewnie używałabym liczby pojedynczej, ale skoro nagrywam to i zakładam, że ktoś to obejrzy - a więc niejako jest tam ze mną. Fanny też tak uważa. : )
Z perspektywy widza, wszystko mi jedno, nawet tego nie zauważam.
Fanny napisał(a):Gdybym grała i gadała sama do siebie pewnie używałabym liczby pojedynczej
Dokładnie, czasem gadam sam do siebie podczas gry (: D) i mówię wtedy w liczbie pojedynczej.
Ja preferuję używanie 1 osoby liczby mnogiej, gdyż to daje widzowi poczucie przeżywania akcji razem z zagrajmerem
Co do tej integracji z widzem to myślę że coś w tym jest. Pozwala się lepiej "wczuć"
@up dokładnie, moim zdaniem lepiej się ogląda taki film w którym widać, że zagrajmer zwraca się również do widza, a od strony zagrajmera po prostu pozwala się wczuć również w rolę obserwatora wydarzeń (a przynajmniej ja tak mam :F)