Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Dear Esther(Spojler)

RE: Dear Esther(Spojler)
No muszę przyznać niezła interpretacja ;] Jak komuś się nudzi, ale nie chce się przechodzi tej gry, to tutaj możecie zobaczyć z niej piękny gameplay z polskimi napisami, który zresztą sam obejrzałem, ponieważ nie dałem rady przejść tej, postać chodzi bardzo topornie. Ale co do samej gry to bardzo dobra i ten klimacik z piękną grafiką.
polubienia 0 +1

RE: Dear Esther(Spojler)
Jakbyła za darmo był sens... jak każą mi płacić za ciągłe trzymanie klawisza w to to jest nieporozumienie...
polubienia 0 +1
RE: Dear Esther(Spojler)
To nie jest płatne.
polubienia 0 +1

RE: Dear Esther(Spojler)
Oczywiście, że jest... kiedyś nie było teraz już jest i wydawane na jedynej słusznej steam za jedyne 6,99 euro ; P
polubienia 0 +1
RE: Dear Esther(Spojler)
(03-07-2012 21:59)NaTT napisał(a): Jakbyła za darmo był sens... jak każą mi płacić za ciągłe trzymanie klawisza w to to jest nieporozumienie...

Hej, ale to IMHO bardzo niesprawiedliwa ocena gry. Gra – przedstawiona z perspektywy pierwszoosobowej – to niezwykłe misterium operujące wieloma subtelnymi środkami przekazu zwiększającymi, potęgującymi wartość merytoryczną i artystyczną produkcji. Umyślny brak jakiejkolwiek interakcji z otoczeniem wymusza interakcję innego rodzaju – opartą na czysto subiektywnych odczuciach. W Dear Esther celem jest nie zbieranie monet czy innych abstrakcyjnych fantów, a zbieranie przeżyć, doznań, wspomnień. To diametralnie inny rodzaj interakcji (jeśli wciąż można określić to tym terminem), od tych, które oferują nam inne gry. Dodajmy do tego jeszcze bardzo czytelne osadzenie gry w prądzie realizmu magicznego (z bardzo niewielkimi elementami oniryzmu i surrealizmu), z licznymi, istotnymi dla interpretacji nawiązaniami fabularnymi do Biblii, numerologii czy psychoanalizy. Na szczęście ciężar metafor nie utrudnia czystego zachwytu samą formułą gry, będącą w istocie wirtualnym spacerem po zapomnianej wyspie. Misternie wyrzeźbiona gra najzwyczajniej w świecie zachwyciła mnie i pokazała, że jeśli chodzi o artyzm w grach video jesteśmy na samym początku bardzo długiej i bardzo ciekawej drogi. Mam kilka interpretacji tej kilkupoziomowej opowieści przedstawionej w Dear Esther, ale na razie wolałbym żadnej nie zdradzać – to gra, nad którą zdecydowanie będę musiał jeszcze podumać. I będę to robił z olbrzymią przyjemnością.
polubienia 0 +1

www
RE: Dear Esther(Spojler)
Tu nie ma żadnej interakcji więc nie jest to gra... są inne tego typu gry jak np. Journey
która faktycznie może nazywać się grą.

Dear Ester równie mogłoby być filmem bo przyciskanie w i chodzenie powoli po nitce to żadna zabawa... ma swoje momenty ale chyba nie rozumiemy się. Nie kwestionuje że Dear Ester wciąga czy pobudza zmysły. Kwestionuje ją jako dobrą grę, którą nie jest.
polubienia 0 +1
RE: Dear Esther(Spojler)
(04-07-2012 19:57)NaTT napisał(a): Tu nie ma żadnej interakcji więc nie jest to gra...

Nie przeczytałeś mojego posta, prawda? Poza tym - odmawianie Dear Esther miana gry, bo nie ma tradycyjnie rozumianej interakcji jest równie sensowne co odmawianie komiksom niemym miana komiksów, bo nie ma w nich tekstu.

Cytat:Dear Ester równie mogłoby być filmem bo przyciskanie w i chodzenie powoli po nitce to żadna zabawa...

W tej grze nie chodzi o to, by się bawić. To raczej dzieło sztuki, pole do interpretacji i analiz. Tak jak "Ulisses" Joyce'a nie jest książką, którą czyta się dla rozrywki, tak Dear Esther nie jest grą, w którą gra się dla zabawy. IMHO to jest właśnie ten format.

Cytat:Nie kwestionuje że Dear Ester wciąga czy pobudza zmysły. Kwestionuje ją jako dobrą grę, którą nie jest.
Jest grą - i jest grą dobrą. Właśnie uploaduję swojego Let's Playa z niniejszej produkcji, w którym poświęciłem przeszło pół godziny na tłumaczenie, dlaczego DE jest grą i dlaczego jest grą dobrą. Postaram się wrzucić.
polubienia 1 +1

www
RE: Dear Esther(Spojler)
Mamy odmienne zdanie a ty nie rozumiesz słowa interakcja : ) nie dojdziemy zatem do porozumienia tym bardziej nie przekonasz mnie : ) grałem w nią za nim stała się płatna. Let's play z tego jest tym bardziej bezsensowny...
polubienia 0 +1
RE: Dear Esther(Spojler)
(04-07-2012 20:20)NaTT napisał(a): Mamy odmienne zdanie a ty nie rozumiesz słowa interakcja : )
Tradycyjnie pojmowana interakcja też się w Dear Esther pojawia - część kwestii wygłaszanych przez Storytellera pojawia się jedynie, gdy dostaniemy się w określony obszar lokacji - a zatem część tych kwestii jest opcjonalna. To też jest interakcja. A że niewielka? No cóż, interakcja to interakcja.

Cytat:nie dojdziemy zatem do porozumienia tym bardziej nie przekonasz mnie : )
Cóż mogę napisać - jest mi z tego powodu bardzo, ale to bardzo wszystko jedno.

Cytat:grałem w nią za nim stała się płatna. Let's play z tego jest tym bardziej bezsensowny...
Doprawdy? Cóż, ciekawa opinia - ja Let's Playe oglądam przede wszystkim dla komentarzy ludzi, których uznaję za sensownych.
polubienia 0 +1

www
RE: Dear Esther(Spojler)
Ja nie wkupywałem gry po prostu szukasz jeszcze jej w wersji modu na silniku half life 2 i jest do pobrania jako próbka do oceny tyle że teoretycznie strona powinna wygasnąć a dalej się trzyma jak znajdę to wrzucę ale ciężko będzie po znalazłem ją przypadkiem.
Hmm w sumie pełno prawną grą tego nie można nazwać ale kto nie zagra nadal bedzie twierdził że jest za nudna to taki odprężasz od tych szybkich gierek gdzie można sie porozkoszować ciekawościa i otoczeniem to tak jakbyś był w filmie i chciałbyś się porozglądać i iść tam gdzie teoretycznie film nie sięga :)
polubienia 0 +1