Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?

RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
Fanny napisał(a):Kaftann (...) Dobra jakość ponad wszystko.

Dziękuję serdecznie!
To niezwykle pokrzepiające zobaczyć swój pseudonim w zestawieniu z takim stwierdzeniem :-)

Odnośnie samego tematu, wydaje mi się, że jest to nie tyle trudna, co niezupełnie jednostronna kwestia.
Jeśli przez "wybicie się" rozumiemy setki tysięcy widzów w rok w tematyce "let's play" to jest to niemal niemożliwe, o ile nie ma się za sobą co najmniej kilku kanałów znajomych, które mają takowy zasięg publiczności i stosunkowo często podrzucają im [twoje] filmy.

Jeśli natomiast przez "wybicie się" rozumiemy zebranie przyzwoitej widowni to jest to jak najbardziej możliwe. Z początku musimy mieć świadomość, że możemy mieć na siebie pomysł, ale sam pomysł może z czasem ewoluować i okaże się, że różnica między pierwszymi dziesięcioma odcinkami, a wrzuconym przez nas filmem nr 200 będzie gigantyczna, niemal nie do poznania. Budujemy pewność siebie, znajdujemy swoje własne "ja" i pozwalamy swojej wyobraźni głębić tematykę filmów jaką chcemy przedstawiać do granic możliwości. Rzecz w tym, by od początku motorem napędzającym była frajda, chęć pokazania siebie komuś, a nie "kolekcjonowania" subskrypcji.

Wiem również, z własnego doświadczenia, że niezwykle warto przez pierwsze tygodnie/miesiące działania pokazywać swoje materiały przyjaciołom, osobom bliskim. One jak nikt, konstruktywnie, powiedzą wam co jest ciekawe, co nie, co warto zostawić, co poprawić, a czego kompletnie się pozbyć. Zwłaszcza, jeśli sami są w tematyce gier/let's playów (jako widzowie rzecz jasna).

Ponadto, nie opłaca się kompletnie patrzeć na liczniki, czy to ocen, czy widzów. Tak długo jak napędza nas hobbistyczna natura, pasja, frajda i radość, tak długo liczby powinny nie mieć najmniejszego znaczenia, nieważne czy ma się 10, 100, 10 000 czy 50 000 widzów. Pamiętajmy też o szacunku do widza. Widz to nie debil. Jeśli film mu się spodoba to zostawi po sobie ocenę. "ZOSTAW ŁAPKĘ / DOBIJEMY 10 000 ŁAPEK?" to nie tylko idiotyzm, ale i robienie z widzów bezmózgich nabijaczy algorytmów, tylko po to by kolejne liczby w analityce rosły...

Co więcej, istotne jest by się do niczego nie zmuszać. Jeśli zbudujecie porządną widownię, wspaniałych ludzi, nie mając nad sobą fatum w postaci "o rany jak nie wrzucę odcinka to spadnie średnia miesięczna blablabla", to np. pracując i studiując jednocześnie, tj. ja, możecie śmiało sobie powiedzieć "hej, teraz zrobię sobie kilka dni wolnego, naładuję akumulatory i wrócę z pełną parą!", tym samym utwierdzając widzów w przekonaniu, że nie tylko mamy szacunek do nich, ale i do siebie - unikając sytuacji, gdy wrzucimy im gówniane nagranie wstawione tylko po to "by coś na kanale było" ;-)
polubienia 5 +1

www
RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
Też się wypowiem, chociaż moja ilość widzów na pewno nie czyni ze mnie autorytetu.

1. Żeby "się wybić" trzeba robić to z pasji, i to jest chyba najważniejsze. To że robisz swoje filmiki musi samo z siebie napędzać cię do działania, ponieważ na początku nie będziesz miał miliona widzów, więc pierwsze kilkanaście filmów robisz niemalże tylko dla siebie, więc musi ci to po prostu sprawiać frajdę bo inaczej szybko się zniechęcisz.

2. Jakość materiałów, każdy twój film musi być zachętą do zasubskrybowania twojego kanału. Im więcej będzie na YT twoich filmów wysokiej jakości, tym większa szansa że gdy się ktoś na ciebie natknie, zostawi suba.

3. Tematyka, let's playerów jest tyle że bardzo ciężko jest złapać jakąś widownię. Najlepiej "sprzedają się" zabawne filmy, kompilacje itd. Ludzie oglądają, śmieją się z tego, a potem wysyłają swoim znajomym. I w ten sposób zdobywasz subskrybcje. Jeśli nagrywasz Let's play'e to musisz robić to naprawdę świetnie, i dużo materiałów, to zwiększa szansę że trafi na ciebie więcej ludzi.

W dziedzinie gier niestety jest ogromna podaż jak ktoś wyżej napisał, wybić mogą się tylko najlepsi. Za to w pozostałych tematach jest jeszcze sporo miejsca, szczególnie w polskim YT. Brakuje nawet dobrych vlogerów, więc możliwości jest multum.
polubienia 1 +1

www
RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
kaftann napisał(a):
Fanny napisał(a):Kaftann (...) Dobra jakość ponad wszystko.

Dziękuję serdecznie!
To niezwykle pokrzepiające zobaczyć swój pseudonim w zestawieniu z takim stwierdzeniem :-)

Odnośnie samego tematu, wydaje mi się, że jest to nie tyle trudna, co niezupełnie jednostronna kwestia.
Jeśli przez "wybicie się" rozumiemy setki tysięcy widzów w rok w tematyce "let's play" to jest to niemal niemożliwe, o ile nie ma się za sobą co najmniej kilku kanałów znajomych, które mają takowy zasięg publiczności i stosunkowo często podrzucają im [twoje] filmy.

Jeśli natomiast przez "wybicie się" rozumiemy zebranie przyzwoitej widowni to jest to jak najbardziej możliwe. Z początku musimy mieć świadomość, że możemy mieć na siebie pomysł, ale sam pomysł może z czasem ewoluować i okaże się, że różnica między pierwszymi dziesięcioma odcinkami, a wrzuconym przez nas filmem nr 200 będzie gigantyczna, niemal nie do poznania. Budujemy pewność siebie, znajdujemy swoje własne "ja" i pozwalamy swojej wyobraźni głębić tematykę filmów jaką chcemy przedstawiać do granic możliwości. Rzecz w tym, by od początku motorem napędzającym była frajda, chęć pokazania siebie komuś, a nie "kolekcjonowania" subskrypcji.

Wiem również, z własnego doświadczenia, że niezwykle warto przez pierwsze tygodnie/miesiące działania pokazywać swoje materiały przyjaciołom, osobom bliskim. One jak nikt, konstruktywnie, powiedzą wam co jest ciekawe, co nie, co warto zostawić, co poprawić, a czego kompletnie się pozbyć. Zwłaszcza, jeśli sami są w tematyce gier/let's playów (jako widzowie rzecz jasna).

Ponadto, nie opłaca się kompletnie patrzeć na liczniki, czy to ocen, czy widzów. Tak długo jak napędza nas hobbistyczna natura, pasja, frajda i radość, tak długo liczby powinny nie mieć najmniejszego znaczenia, nieważne czy ma się 10, 100, 10 000 czy 50 000 widzów. Pamiętajmy też o szacunku do widza. Widz to nie debil. Jeśli film mu się spodoba to zostawi po sobie ocenę. "ZOSTAW ŁAPKĘ / DOBIJEMY 10 000 ŁAPEK?" to nie tylko idiotyzm, ale i robienie z widzów bezmózgich nabijaczy algorytmów, tylko po to by kolejne liczby w analityce rosły...

Co więcej, istotne jest by się do niczego nie zmuszać. Jeśli zbudujecie porządną widownię, wspaniałych ludzi, nie mając nad sobą fatum w postaci "o rany jak nie wrzucę odcinka to spadnie średnia miesięczna blablabla", to np. pracując i studiując jednocześnie, tj. ja, możecie śmiało sobie powiedzieć "hej, teraz zrobię sobie kilka dni wolnego, naładuję akumulatory i wrócę z pełną parą!", tym samym utwierdzając widzów w przekonaniu, że nie tylko mamy szacunek do nich, ale i do siebie - unikając sytuacji, gdy wrzucimy im gówniane nagranie wstawione tylko po to "by coś na kanale było" ;-)

Zapomniałeś jeszcze o nagrywaniu popularnych gier zaraz po ich premierze : D Oczywiście pomoże to głównie osobom, które faktycznie mogą coś zaoferować, więc nie odbierz tego jako atak : P Bez tego na klasycznych LP (czyt. nie LP typu show) i bez znajomości raczej ciężko byłoby zdobyć jakąś większą widownię.
polubienia 0 +1

RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
HannibalPlayground napisał(a):1. Żeby "się wybić" trzeba robić to z pasji, i to jest chyba najważniejsze. To że robisz swoje filmiki musi samo z siebie napędzać cię do działania, ponieważ na początku nie będziesz miał miliona widzów, więc pierwsze kilkanaście filmów robisz niemalże tylko dla siebie, więc musi ci to po prostu sprawiać frajdę bo inaczej szybko się zniechęcisz.

I tu się mylisz. Pasja jest niczym w porównaniu z włożonymi w ten biznes pieniędzmi. Jeżeli ktoś chce się wybić i ma hajs i chce na tym zarabiać to mu się uda. Musi mieć tylko jakiś mały pomysł a inni ludzie mu to udoskonalą itp. YT już trzeba powoli porównywać z nowej generacji telewizją, w której jest przeogromny hajs i nawet jeżeli coś jest słabe to i tak zarabia.
polubienia 0 +1

RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
Pasją jest kolekcjonowanie starych aut lub wędkowanie.
16 latek z laptopem i minecraftem nie zna jeszcze swoja pasja. Jak czytam o nagrywaniu z pasji to tylko zrobię gest bezradności i nawet nie komentuje.
polubienia 1 +1

www
RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
Przemcio napisał(a):Zapomniałeś jeszcze o nagrywaniu popularnych gier zaraz po ich premierze : D Oczywiście pomoże to głównie osobom, które faktycznie mogą coś zaoferować, więc nie odbierz tego jako atak : P

Spokojna głowa! :-)

Jak już wychodzi taki Alien: Isolation, a jest się fanem uniwersum, to ciężko odmówić podzielenia się wrażeniami :-) Let's Play, osobiście, jest dla mnie swego rodzaju rozmową o grach. Jak wychodzi nowy tytuł to mamy ochotę gadać o nim ze znajomymi, a ponieważ nie wszyscy zawsze siedzą w temacie gier - kto inny lepiej się do tego nadaje, zaraz po przyjaciołach, niż grupa odbiorców naszych materiałów! A dodatkowo można, poza charyzmą i pokładami siebie, zaproponować swoje umiejętności, dodatkowe bonusy, które odbiorcy wyciągną z oglądania [twojego] materiału. W moim wypadku jest to przykładowo tłumaczenie wielu gier, dodając napisy na etapie postprodukcji :-) Na tym korzystają widzowie, oraz ja, jako tłumacz z zawodu, wzbogacając niekiedy swoje słownictwo o drobne ciekawostki w formie słów, czy choćby powiedzenia typowe dla settingu, w jakim znajdują się protagoniści :-)

Choć ma się to również do starszych tytułów. Te wakacje np. były ubogie w premiery, ale ma to swoje plusy; ja dla przykładu miałem okazję zanurzyć się w gry takie jak Sanitarium, Undying czy Rule of Rose, których nigdy nie miałem okazji przejść. :-) Wszystko ma mocne strony! :-)

I, tak jak mówisz Przemku, istotne jest zaoferować widzom świeżość, również w formie samych gier - w przeciwnym razie, trudno jest zainteresować znaczną część widowni ;-)
polubienia 0 +1

www
RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
"16 latek z laptopem i minecraftem nie zna jeszcze swoja pasja." To że Ty w wieku 16 lat nie miałeś swojej pasji, to nie znaczy że ktoś inny jej nie ma. Czyli co? Trzeba mieć 21 lat żeby mieć pasję? Jaką formalną granice wieku wyznaczył Pan MarTum dla całej ludzkości?

Są ludzie którzy mają pasję w wieku 15 lat, i są tacy co dożywają 80ciu lat i tak umierają niczym się nie interesując. Wszystko zależy od konkretnej osoby i jej charakteru, a nie od wieku. A nagrywanie filmów na YT to pasja tak samo dobra jak każda inna, ja uważam to za swoje hobby i kiedy 13 latek mówi że też sprawia mu to przyjemność i lubi to robić, to przybijam mu pionę i życzę powodzenia.

Pozdrawiam Mateusz.

Przepraszam za spam ale jeszcze wkleję definicje słowa z wikipedii żeby było wiadomo o czym mówimy:

Hobby (pasja, pot. konik) – czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków. Może łączyć się ze zdobywaniem wiedzy w danej dziedzinie, doskonaleniem swoich umiejętności w pewnym określonym zakresie, albo też nawet z zarobkiem — głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby.

Ale się dałem wkręcić, wybaczcie : (
polubienia 0 +1

www
RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
Jest "pasja" i jest pasja.
Młodziak co wrzucił 5 filmów na YT i powielił schemat który nie daje szans na zaistnienie nazywa pasją, chociaż nic wspólnego z nią nie ma. Kanałów z 5 filmami i kilkoma subami jest mnóstwo i co drugi w opisie ma nagrywanie z pasji. Który z nich zasmakował nagrywania na YT aby nazwać to pasją?

Żeby coś kogoś pasjonowało to trzeba tym żyć i trochę to robić, a nie otworzyć kanał i pisać o pasji do nagrywania.
polubienia 0 +1

www
RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
Kiedyś już o tym pisałem, ale w pełni podzielam to co mówi MarTum. Naparzanie codziennie po kilka godzin w gierki + nagrywanie i wrzucanie na YT nie jest żadną pasją, no sorry. Ogółem żeby nazwać coś swoją pasją należy temu poświęcić się w jakiś sposób, pasja jest także jakimś wysiłkiem, fizycznym czy umysłowym, na pasję przeznacza się pieniądze. Akurat granie w gry albo maniakalne oglądanie filmów nie jest chyba zbyt wymagające, prawda? Aczkolwiek jasne, gry mogą być czyjąś pasją, podwałem już ten przykład, podam go jeszcze raz: Spoony. Taki nerd dużej kategorii, na YT są jego recenzje po polsku, jego zdecydowanie można nazwać kogoś kto ma jakieś zamiłowanie do gier, zna ich historię, sam potrafi programować, kolekcjonuje konsole i gry itd. A większość "pasjonatów" to jak napisał Martum, to ludzie, którzy ślęczą przed kompem, grają i ściągają kolejne tytuły z torrentów.

Dlatego polecam używać lżejszego słowa - hobby:)
polubienia 0 +1

RE: Czy uważacie że na yt można jeszcze się wybić?
Można się wybić ale trzeba być wytrwałym i nie być pazernym na haj$, ale głównie osoby które znam (3k widzów, 500 widzów itp. ) Zdobyli widzów z czasem jeśli by jeszcze nagrali coś z innymi Youtuberami którzy mają tyle samo lub więcej/mniej widzów zdobyli by ich więcej. (A z czasem by zyskali 25k albo i więcej.) Sam Gimper przecież nagrywał długo na sam YT by cokolwiek osiągnąć
polubienia 0 +1

www